Żużel. Zawodnik Stali odpowiada prezesowi. Jest zaskoczony jego słowami [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Kevin Woelbert
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Kevin Woelbert

- Byłem w Rzeszowie na każdym treningu przed zawodami. Tego nie możemy powiedzieć o niektórych zawodnikach z drużyny. Powtarzano nam, że trening nie ma wpływu na skład. Dlaczego więc teraz miałbym tam jechać? - mówi nam Kevin Woelbert.

Konrad Cinkowski, WP SportoweFaktyRzadko się zdarza, aby sportowiec był czołowym zawodnikiem ligi oraz swojej drużyny, a jej kolejne mecze oglądał z perspektywy trybun albo w telewizji. Trudno jest ci się pogodzić z faktem, że nie jeździsz w polskiej lidze?

Kevin Woelbert, zawodnik Texom Stali Rzeszów: Oczywiście, że tak. Nieczęsto zdarzało się, abym był poza składem i to przez całą moją karierę. To nie jest tak, że ja nie jestem chętny. Zresztą... Nie znam zawodnika, któremu taka sytuacja by się spodobała.

Rozmawiałeś z zarządem albo sztabem szkoleniowym o zaistniałej sytuacji?

Szukałem próby kontaktu z klubem, kiedy z mediów społecznościowych dowiedziałem się, że jestem poza składem na mecz z OK Bedmet Kolejarzem. Nikt ze mną o tym nie rozmawiał. Nikt mnie nie poinformował o tym. Byłem gotowy do podróży i w czwartek z mediów społecznościowych dowiaduję się, że skład jest, ale beze mnie. Wiele telefonów, wiadomości i dostaję później wiadomość, że "wypadam" ze składu. Od tamtej pory nic się nie zmieniło.

ZOBACZ WIDEO: Kto pracodawcą Barona w przyszłym sezonie? Marek Cieślak podał zaskakujący typ

Michał Drymajło podczas czatu z kibicami powiedział, że nie skreślają w walce o skład, ale ty tej walki nie podejmujesz, bo nie przyjeżdżasz na treningi. Możesz się do tego odnieść?

Jestem bardzo zdziwiony tymi słowami. Byłem w Rzeszowie na każdym treningu przed swoimi zawodami. Tego nie możemy powiedzieć o niektórych zawodnikach z drużyny. Powtarzano nam, że trening nie ma wpływu na skład. Dlaczego więc teraz miałbym tam jechać? Skład jest ustalany we wtorek, czasem w środę. Mnie tam nie ma.

Kibice, pytając o twoją absencję w składzie zarzucali klubowi, że odsunięto cię po jednym słabszym meczu, czyli po wyjeździe do Gniezna. Tam dwie zerówki, ale one wynikały z problemów sprzętowych. Opowiesz coś więcej?

Zgadza się, w Gnieźnie zmagałem się z problemami z układem zapłonowym, ponieważ niektóre są wadliwe. Wydaje mi się, że właśnie ten jeden rezultat zaważył o tym, co jest teraz.

Po meczu w Gnieźnie bardzo szybko chciałeś się zrehabilitować kibicom za ten słabszy występ. Podobno zainwestowałeś w kolejne jednostki napędowe?

Po tym meczu pojawiła się możliwość pozyskania nowych silników, których szukałem od wielu miesięcy. Kiedy to było pewne, to zdecydowaliśmy się na konkretne zmiany i inwestycje.

Prezes klubu mówił też o niespełnionych oczekiwaniach w meczu z Metalika Recycling Kolejarzem Rawicz. Gdyby nie to kontrowersyjne wykluczenie po starciu z Damianem Balińskim, to miałbyś dziesięć oczek. Fakt faktem, tego, co zabrało wykluczenie, zabrakło do końcowego triumfu. Nie masz wrażenia, że zostałeś kozłem ofiarnym tej porażki?

Właśnie tego nie rozumiem. W takich meczach liczy się każdy punkt. Ja walczyłem o trzy oczka, doszło do sytuacji z Balińskim i zostałem wykluczony. To nas kosztowało trzy punkty, ale co zrobisz? Taki jest właśnie nasz sport.

Chciałem cię zapytać o ostatnie tygodnie w kadrze Texom Stali Rzeszów. Ta powiększyła się o kolejne nazwiska, bo dołączył Krystian Pieszczek, Antti Vuolas, macie też nowego juniora. Stracił na tym m.in. Eduard Krcmar, który nie może znaleźć nowego klubu, ale i Jonas Jeppesen, który odszedł do 1. Ligi. Uważasz te ruchy za konieczne?

To jest decyzja sztabu szkoleniowego. Myślę, że drużyna jest dobra i ma szansę osiągnąć sukces w play-offach. Jednak każdy ruch w składzie sprawia, że pojawia się niepokój. A to czasem sprawia, że efekt jest przeciwny od oczekiwanego.

Kevin Woelbert (kask żółty) nie będzie dobrze wspominał tego sezonu
Kevin Woelbert (kask żółty) nie będzie dobrze wspominał tego sezonu

Ty też jesteś w niekomfortowej sytuacji, bo nie kwalifikujesz się na wypożyczenie, a i w Stali Rzeszów już za wiele nie pojeździsz, o ile w ogóle.

Co ja ci mogę powiedzieć? Wygląda na to, że sezon w Polsce dla mnie już się skończył.

A że ścigać się potrafisz, pokazałeś w Drużynowym Pucharze Świata, kiedy to pokonałeś Taia Woffindena.

Występ w barwach reprezentacji narodowej był dla mnie kolejnym wspaniałym przeżyciem. Myślę, że te zawody wyszły mi dobrze i to był solidny wynik z kilkoma dobrymi wyścigami. I to nie tylko w potyczce z Tai'em.

Texom Stal Rzeszów wygra 2. Ligę Żużlową i awansuje do pierwszej?

Wydaje mi się, że tak.

Jak śledzisz rozgrywki 2. Ligi, to twoim zdaniem, jest ktoś w stanie powstrzymać twój zespół w drodze po realizację głównego celu na ten sezon? Kolejarz Opole jest nieobliczalny, a i Start Gniezno wydaje się, że rośnie w siłę.

Play-off rządzą się swoimi prawami.

Odchodząc na koniec nieco od polskiego podwórka, to w tym roku na nadmiar startów narzekać nie możesz. Ścigasz się bardzo sporadycznie i głównie w ojczyźnie.

Na co dzień ścigam się w niemieckiej Bundeslidze i turniejach otwartych. A kiedy się nie ścigam, to spędzam czas z rodziną.

Gdybyś miał ocenić wstępnie ten sezon, to uważasz go za stracony, czy idzie wyciągnąć jakieś pozytywy?

Pierwsza część sezonu wyszła mi dobrze. W polskich rozgrywkach jestem w czołowej dziesiątce i uważam, że z kilkoma meczami więcej byłbym w stanie awansować do TOP 5. W niemieckiej Bundeslidze średnia, to dziesięć punktów na mecz, więc to, czego od siebie oczekuję. Puchar Świata był dla mnie również zadowalający. Szkoda mi tylko tego, że tak się skończyła moja przygoda z klubem z Rzeszowa. Dużo zainwestowałem, szło to w dobrą stronę.

To na koniec. Wyobrażasz sobie przedłużenie kontraktu ze Stalą Rzeszów na sezon 2024, czy możemy już oficjalnie powiedzieć, że w przyszłym roku pojedziesz w nowym zespole?

Obecnie nie widzę szans na kolejny sezon w tym klubie.

Czytaj także:
Skandal podczas finału mistrzostw Polski! "Powiedzieli, że odmawiają startu"
Niechęć zawodników do ścigania?! Dosadny komentarz prezesa Cellfast Wilków

Źródło artykułu: WP SportoweFakty