Żużel. Znamy dziką kartę na 3. rundę TAURON SEC

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski

W 3. finale TAURON Speedway Euro Championship z "dziką kartą" wystąpi Wiktor Przyjemski. Decyzja nie dziwi, bowiem turniej odbędzie się 9 września na torze w jego domowej Bydgoszczy.

Po raz pierwszy w karierze Wiktor Przyjemski będzie miał okazję rywalizować w turnieju TAURON SEC. W tym sezonie junior Abramczyk Polonii Bydgoszcz jest w znakomitej formie. Nie dość, że ma na swoim koncie zwycięstwo w Brązowym Kasku, to jest także drugim najskuteczniejszym obecnie żużlowcem na zapleczu PGE Ekstraligi. 18-latek może pochwalić się średnią na poziomie 2,436 pkt./bieg.

Nic więc dziwnego, że to właśnie na niego padł wybór w kontekście "dzikiej karty" na 3. finał mistrzostw Europy. Turniej odbędzie się w Bydgoszczy, a nikt nie przyciągnie miejscowych kibiców na trybuny tak samo jak Przyjemski.

- Było to miłe zaskoczenie. To bardzo ważne dla mojego rozwoju. Będzie to kolejna nauka dla mnie. To szansa rywalizacji ze starszymi i ich obserwowania - powiedział młodzieżowiec Polonii na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Lebiediew nie zajmuje się wyłącznie żużlem. Jego prywatny biznes mierzy się z kryzysem

Tym samym w turnieju wystąpi łącznie dwóch zawodników pierwszoligowego klubu z Bydgoszczy. Oprócz Przyjemskiego rywalizować przy Sportowej będzie także Andreas Lyager, który jest stałym uczestnikiem cyklu w tym sezonie.

- Myślę, że wszyscy zawodnicy łącznie z Wiktorem Przyjemskim zagwarantują najwyższy poziom speedwaya. Będą to bardzo ciekawe zawody - zapewnił prezes Polonii Jerzy Kanclerz.

Duet rezerwowych stworzą młodzieżowcy ZOOleszcz GKM-u Grudziądz, a mianowicie Kacper Pludra i Kacper Łobodziński. 3. finał TAURON SEC w Bydgoszczy odbędzie się w sobotę, 9 września o godzinie 20:00. Relacja tekstowa na portalu WP SportoweFakty.

Przeczytaj także:
Mocne słowa Janusza Kołodzieja. "Ostatnio widzę żużel w czarnych kolorach"
Duży niedosyt u Kacpra Woryny. "Nie chcę opisywać tych odczuć"

Komentarze (0)