Podczas środowego spotkania fani Betard Sparty Wrocław umieścili na płocie transparent obrażający komentatora Canal+, Tomasza Dryły.
Kibice odpowiedzieli w wulgarny sposób na opinię dziennikarza, który w ostatnim Magazynie PGE Ekstraligi domagał się wysokiej kary za atak Taia Woffindena na jednego z kibiców. Jeszcze wtedy nikt nie mógł przypuszczać, że zwykła opinia doprowadzi do tak dużej eskalacji emocji i zakończy się wyzwiskami umieszczanymi na specjalnie przygotowanym transparencie.
"Pytanie-koleina. Czy Dryła z Lublina to największa świnia?" - napis o takiej treści bez cienia żenady umieścili fanatycy Sparty na swoim sektorze. Pomysłodawcy zapewne w ogóle nie brali pod uwagę, że w jakiejś kwestii, ktoś po prostu może mieć inne zdanie niż oni. Zresztą Dryła od dłuższego czasu nie jest ulubieńcem działaczy i kibiców we Wrocławiu, bo jako jeden z pierwszych tak wyraźnie opowiedział się za wykluczeniem Rosjan z rozgrywek, na czym najbardziej straciła właśnie Sparta.
Za zachowanie swoich kibiców odpowie klub. Władze PGE Ekstraligi traktują tę sprawę bardzo poważnie i podobnie jak we wcześniejszych takich przypadkach należy się spodziewać ostrej reakcji i kary dla Sparty.
- Dla mnie i dla klubu to proste - nie powinien się taki transparent pojawić. Ubolewam i jest mi przykro. Nie po to są trybuny na stadionach. Kibice mają swoje zdanie i zawsze jasny przekaz. Coś ich mocno dotknęło. Niemniej w tej sytuacji to nie może być usprawiedliwienie - przyznaje Doradca Zarządu ds. Komunikacji, Adrian Skubis.
ZOBACZ WIDEO: Mała liczba treningów Wilków. To był powód spadku z PGE Ekstraligi?
Czytaj więcej:
Holta nie zamierza kończyć kariery
Betard Sparta nie powinna się spieszyć