Karol Baran będzie operowany, KMŻ spłaca zawodników

Na czwartym miejscu rozgrywki drugiej ligi zakończyła drużyna Redstar KMŻ Lublin. Jednym z liderów zespołu był Karol Baran, którego w najbliższych dniach czeka operacja nogi. Natomiast działacze lubelskiego klubu regulują zobowiązania wobec zawodników.

Wychowanek rzeszowskiej Stali przejdzie zabieg wyciągnięcia "drutów". - Ponad dwa lata temu odniosłem uraz nogi i kość trzeba była zespalać drutem. Teraz należy go usunąć. I tak zbyt długo z tym zwlekałem. Sądziłem, że będę miał zabieg 28 października, ale znowu coś się skomplikowało i do szpitala trafię chyba w połowie listopada. Później przez 6 tygodni będę chodził o kulach, a kolejnym etapem jest rehabilitacja. Muszę przez to przejść. Mogę się tylko cieszyć, że w tym sezonie nie miałem poważniejszych kraks i problemów zdrowotnych. Złamany obojczyk to drobiazg. Byłbym w większych tarapatach, gdyby coś się stało z "zadrutowaną” nogą. - poinformował Karol Baran na łamach Dziennika Wschodniego.

Działacze Redstar KMŻ Lublin przygotowują się już do kolejnego sezonu. Jednym z etapów było spłacenie zawodników, a następnie rozpoczną się rozmowy z żużlowcami o kontraktach na nowy sezon. - Chcemy spotkać się w Lublinie. Był nawet ustalony termin, ale okazało się, że nie wszystkim odpowiada. Niedługo jednak musimy przystąpić do budowania drużyny. Słyszałem, że krajowi zawodnicy zostali spłaceni, co może ułatwić pertraktacje. Każdy z żużlowców, na których mi zależy, wstępnie wyraził zainteresowanie dalszą jazdą w barwach KMŻ, ale to tylko ustne ustalenia. Pewność będę miał, kiedy umowy zostaną podpisane. Muszę też wiedzieć, jakie plany mają działacze, jakie będą możliwości finansowe - stwierdził Rafał Wilk.

Czy jednym z zawodników, którzy przedłużą umowy z lubelskim zespołem będzie Karol Baran? - Czy zdecyduję się na dalsze występy w lubelskiej drużynie? Na wiążące deklaracje jeszcze za wcześnie. Na razie rozmawiałem tylko z trenerem, natomiast z działaczami nic nie jest ustalone - powiedział wychowanek Stali Rzeszów.

Komentarze (0)