Świetnie tydzień temu zaprezentowali się w Lesznie wrocławianie, zwyciężając 48:42 i znacznie przybliżając się do półfinałów. Fogo Unia ma również cały czas szanse na znalezienie się w nich jako lucky loser. Do tego potrzebna będzie albo wygrana, albo jak najmniejsza porażka.
Wiele oczywiście będzie zależało od pozostałych spotkań, ale w nich także zdecydowanymi faworytami byli gospodarze. Byki jednak musiały spisać się o wiele lepiej niż w ubiegłą niedzielę, gdy za zdobycze punktowe głównie odpowiadali Janusz Kołodziej i Grzegorz Zengota. Ten pierwszy zawsze jest niezwykle skuteczny we Wrocławiu, ale do wywalczenia awansu potrzebował wsparcia.
Lepiej mecz rozpoczęli gospodarze, którzy już w pierwszej gonitwie zwyciężyli 4:2. Betard Sparta Wrocław swoją przewagę powiększyła w wyścigu młodzieżowym. W nim świetnie ruszył Bartłomiej Kowalski, ale jeszcze na wyjściu z pierwszego łuku wydawało się, że będzie 3:3. Jednak na przeciwległej prostej wszystkich objechał Kevin Małkiewicz i wygrał z dużą przewagą. Przyjezdni odrobili część strat w kolejnym biegu, przede wszystkim za sprawą Kołodzieja, który pewnie zwyciężył, a "oczko" dowiózł Grzegorz Zengota. Na zakończenie pierwszej serii był remis, a to dawało rezultat 14:10.
Miejscowi w kolejnych trzech wyścigach powiększyli swoją przewagę. Najpierw Artiom Łaguta i Tai Woffinden tryumfowali podwójnie nad bezradnymi Chrisem Holderem oraz Jaimonem Lidsey'em. Wrocławianie wygrali jeszcze przed równaniem toru, jednak tym razem 4:2, gdyż Piotra Pawlickiego zdołał pokonać Zengota. Honoru Unii po raz kolejny bronił Kołodziej, który jak zwykle błyszczał na Stadionie Olimpijskim. Bartosz Smektała z kolei dojechał do mety trzeci, choć na dystansie przez moment był nawet przed Maciejem Janowskim.
ZOBACZ WIDEO: Stanisław Chomski o drakońskich karach za szkolenie
Kapitan Byków wsparcie otrzymał już na początku kolejnej serii. Piotr Baron w ramach rezerwy taktycznej postanowił zadysponować do boju Smektałę w miejsce Holdera. Ten manewr udał się wyśmienicie, gdyż 24-latek na pierwszym łuku zamknął Janowskiego. Do swojego kolei z pary na przeciwległej prostej dołączył Lidsey, dzięki czemu leszczynianie wygrali podwójnie. Gdy wydawało się, że goście zaczną systematycznie odrabiać straty, to pierwszej porażki doznał Kołodziej. Dwa ciosy 4:2 i 5:1 pozwoliły Sparcie osiągnąć 10 "oczek" przewagi.
To nie była najlepsza wiadomość dla Wielkopolan, gdyż nie tylko wyraźnie przegrywali w dwumeczu 67:83, ale w Lublinie prowadził For Nature Solutions KS Apator Toruń i to pozwalało być mu "lucky loserem" po trzech seriach we wszystkich spotkaniach. Po równaniu ponownie dwa punkty odrobiła Unia, ale Sparta tuż przed biegami nominowanymi zwyciężyła 4:2 i znów powiększyła przewagę do 10 punktów. W tym momencie było już pewne, że wrocławianie znajdą się w półfinale, jednak Leszno również cały czas miało szanse na znalezienie się w nich.
Marzenia Unii o awansie prysły tak naprawdę jeszcze przed 14. wyścigiem, gdy drugie ostrzeżenie otrzymał Zengota i został wykluczony. W powtórce miejscowi pewnie wygrali 5:1, co w praktyce oznaczało, że przyjezdni nie mają już szans na półfinał. W ostatniej gonitwie dnia kapitalną walkę stoczyli Łaguta, Kołodziej i Bewley. Ostatecznie to Brytyjczyk okazał się najlepszy i Sparta wygrała 4:2, a w całym meczu 53:37. Dzięki temu wrocławianie w półfinale pojadą z KS Apatorem Toruń, a Unia Leszno zakończyła sezon.
Punktacja:
Betard Sparta Wrocław - 53 pkt.
9. Piotr Pawlicki - 3 (1,1,1,0)
10. Daniel Bewley - 13 (3,3,3,1,3)
11. Artiom Łaguta - 12 (3,3,3,2,1)
12. Tai Woffinden - 9+2 (0,2*,2*,2,3)
13. Maciej Janowski - 10+1 (2,2,1,3,2*)
14. Kevin Małkiewicz - 3 (3,0,0)
15. Bartłomiej Kowalski - 3+2 (2*,0,1*)
16. Kacper Andrzejewski - ns
Fogo Unia Leszno - 37 pkt.
1. Bartosz Smektała - 9 (2,1,3,0,3,0)
2. Janusz Kołodziej - 15 (3,3,2,3,2,2)
3. Chris Holder - 1 (0,1,-,-)
4. Jaimon Lidsey - 6+1 (2,0,2*,1,1)
5. Grzegorz Zengota - 4 (1,2,1,0,w)
6. Damian Ratajczak - 2+1 (1,1*,0,0)
7. Antoni Mencel - 0 (0,0,-)
8. Nazar Parnicki - ns
Bieg po biegu:
1. (64,86) Łaguta, Smektała, Pawlicki, Holder - 4:2 - (4:2)
2. (64,35) Małkiewicz, Kowalski, Ratajczak, Mencel - 5:1 - (9:3)
3. (63,60) Kołodziej, Janowski, Zengota, Woffinden - 2:4 - (11:7)
4. (63,84) Bewley, Lidsey, Ratajczak, Małkiewicz - 3:3 - (14:10)
5. (64,01) Łaguta, Woffinden, Holder, Lidsey - 5:1 - (19:11)
6. (63,99) Kołodziej, Janowski, Smektała, Kowalski - 2:4 - (21:15)
7. (64,16) Bewley, Zengota, Pawlicki, Mencel - 4:2 - (25:17)
8. (64,45) Smektała, Lidsey, Janowski, Małkiewicz - 1:5 - (26:22)
9. (64,51) Bewley, Kołodziej, Pawlicki, Smektała - 4:2 - (30:24)
10. (64,06) Łaguta, Woffinden, Zengota, Ratajczak - 5:1 - (35:25)
11. (65,08) Smektała, Woffinden, Lidsey, Pawlicki - 2:4 - (37:29)
12. (64,45) Kołodziej, Łaguta, Kowalski, Ratajczak - 3:3 - (40:32)
13. (64.34) Janowski, Kołodziej, Bewley, Zengota - 4:2 - (44:34)
14. (65,35) Woffinden, Janowski, Lidsey, Zengota (w) - 5:1 - (49:35)
15. (64,88) Bewley, Kołodziej, Łaguta, Smektała - 4:2 - (53:37)
Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński
Komisarz toru: Maciej Głód
NCD: 63,60 s - uzyskał Janusz Kołodziej w biegu nr 3
Zestaw startowy: II
Wynik dwumeczu: 101:79 dla Sparty Wrocław, która awansowała do półfinału.
Czytaj także:
- Żużel. Demolka w Gdańsku! Falubaz przejechał się po osłabionym Wybrzeżu
- Żużel. Ogromne emocje w Bawarii. Zadecydowały ostatnie wyścigi meczu!