Prezydent Zielonej Góry zaskakująco ostro o Nickim Pedersenie

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

Gdy władze ZOOleszcz GKM-u Grudziądz zrezygnowały z negocjacji z Nickim Pedersenem wydawało się, że to idealny prezent dla beniaminka PGE Ekstraligi. Okazuje się jednak, że w Enea Falubazie podchodzą do tego pomysłu bardzo niechętnie.

- Pytałem w klubie i mogę zapewnić, że żadna umowa z Nickim Pedersenem nie została podpisana. Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że na rynku transferowym są zawodnicy lepsi od niego. Swoich żużlowców będą się pozbywać Betard Sparta Wrocław i Platinum Motor Lublin, a to będzie dobra okazja do szukania wzmocnień - przyznaje prezydent Zielonej Góry, Janusz Kubicki.

Polityk od dłuższego czasu jest bardzo mocno zaangażowany w pomoc Enea Falubazowi Zielona Góra i pozostaje blisko osób zarządzajacych klubem. Miasto ma większość udziałów i robi wszystko, by klub wrócił do elity. Tylko przed tym sezonem samorząd miejski przeznaczył na żużel blisko 10 milionów złotych. Wszystko po to, by zbudować mocną drużynę, a stadion dostosować do wymogów PGE Ekstraligi.

Choć kwestia awansu rozstrzygnie się dopiero na początku października, to nikt nie wyobraża sobie, by awansować mógł ktoś inny niż właśnie Falubaz. Podobnie myślą także przedstawiciele klubu, którzy już rozpoczęli rozmowy z potencjalnymi nowymi nabytkami. Okazuje się, że wśród kandydatów może nie być Nickiego Pedersena.

ZOBACZ WIDEO: Piotr Pawlicki przeprosił trenera Betard Sparty za swoje słowa

- Ostateczne decyzje podejmują Wojciech Domagała i Piotr Protasiewicz, ale jeśli miałbym coś do powiedzenia, to ja nie widzę zupełnie różnicy pomiędzy Pedersenem, a Rasmusem Jensenem. Żużel to sport zespołowy, aby osiągać sukcesy trzeba mieć dobrą atmosferę w drużynie. Pedersen z kolei żegna się z GKM-em w atmosferze skandalu. W tym roku nie dość, że słabiej jeździł, to lekceważył kolegów z drużyny, rywali i kibiców. Powinien się mocno zastanowić nad sobą - dodaje Kubicki.

Co ciekawe, w czwartek na naszym portalu Krzysztof Buczkowski ujawnił, że dostał od władz Falubazu sygnał, że będzie potrzebny także w razie awansu do PGE Ekstraligi. Jeśli więc z tegorocznego składu umowy przedłużyliby Buczkowski, Rasmus Jensen i Przemysław Pawlicki, to w składzie pozostanie miejsce tylko dla jednego nowego seniora. Wiele wskazuje na to, że będzie nim Piotr Pawlicki, który zakończył już negocjacje z innymi zespołami. Pewne jest, że po roku przerwy do Zielonej Góry wróci Jan Kvech, który będzie pełnił rolę zawodnika do lat 24.

Czytaj więcej:
Będzie koalicja przeciwko wychowankom?
Sensacyjne wieści w sprawie Kasprzaka

Źródło artykułu: WP SportoweFakty