W ostatnich dniach dobiegła końca saga dotycząca przyszłości Mariusza Staszewskiego i Jakuba Krawczyka. Zarówno szkoleniowiec, jak i wychowanek Arged Malesy Ostrów na brak ofert nie narzekali i mocno kusiła ich perspektywa spędzenia kolejnego sezonu w PGE Ekstralidze.
Ostatecznie obaj zostają w obecnym klubie. Tak samo, jak Sebastian Szostak oraz Waldemar Górski. Ewentualne odejście działacza byłoby sporym zaskoczeniem dla środowiska.
- Byłem blisko odejścia, ale wydaje mi się, że patrząc na ostatnie występy Pawła Sitka, byłoby szkoda zostawić nasze szkolenia. Wiem, że ktoś może powiedzieć, że nie ma osób niezastąpionych, ale od początku jesteśmy z klubem i jeszcze będziemy - powiedział Górski w rozmowie z kurierostrowski.pl.
ZOBACZ WIDEO: Witkowski o kolejnym skandalu w żużlu. "Sytuacja jest nieakceptowalna"
Te słowa wzbudziły niepokój wśród kibiców, czy faktycznie wkrótce może dojść do poważniejszych zmian w strukturach klubu. Na razie nic na to nie wskazuje. - Gdy sytuacja jest trudna, to różne myśli chodzą. Człowiek myśli wieczorami w domu i zahukana głowa, ale po pierwsze poprawił się wynik sportowy, pojawiły się także deklaracje sponsorów, które poskładały się w jedną całość i dajemy sobie kolejną szansę - skomentował działacz.
Czytaj także:
- Nie chce pracować z pierwszą drużyną
- Ma potencjał i papiery na dobrego zawodnika