Takie obrazki rzadko trafiają do sieci. Sam Masters pokazał, jak wyglądał jego kevlar po jednym z upadków. Najprawdopodobniej mocno rozdarty kombinezon to efekt jego kraksy przy okazji rewanżowego finału 2. ligi Texom Stal Rzeszów - Ultrapur Start Gniezno.
Po tej kolizji Australijczyk został przewieziony do szpitala. Oficjalnie poinformowano natomiast o tym, że nie jest zdolny do dalszej jazdy ze względu na uraz dłoni.
Z jego facebookowego wpisu jasno wynika natomiast, że doznał również poważnych obrażeń pośladków.
"Miałem już kilka złamań kości i różne inne kontuzje, ale te obrażenia na tyłku są zdecydowanie najgorsze. Nie pokażę wam moich pośladków, ale tak prezentuje się mój kevlar" - poinformował Australijczyk.
Zawodnik pokazał niezwykle wymowne zdjęcie. Spoglądając na uszkodzony kevlar reprezentanta Ultrapur Startu Gniezno, można sobie wyobrazić, jak wielki ból czuł po kraksie.
W komentarzach odezwał się wielu internautów. Głos zabrał m.in. prezes Startu Gniezno.
"Wyobrażam sobie, jak wyglądały twoje pośladki. W przyszłym roku przygotujemy dla ciebie specjalny kevlar" - napisał Paweł Siwiński, jakby chciał dać do zrozumienia, że Masters zostanie w kadrze ekipy z pierwszej stolicy Polski.
ZOBACZ WIDEO: Metamorfoza Martina Vaculika. Zawodnik zdradził, co było kluczowym elementem
Zobacz także:
> Czy Janusz Kołodziej marnuje się w Fogo Unii Leszno?
> Opozycja kłóci się o pieniądze na żużel. PiS już to wykorzystuje