Okienko transferowe w Polsce wystartowało 1 listopada, jednak kluby tego dnia odpuszczają ogłaszanie kontraktów. Zdarzało się jednak w przeszłości, że już w pierwszych godzinach Optibet Lokomotiv Daugavpils ogłaszał nawet i całą kadrę na kolejny sezon.
W tym roku oficjalna karuzela transferowa zaczęła się kręcić drugiego dnia i to bardzo powoli. W czwartek ogłoszono tylko dwa ruchy transferowe i oba w PGE Ekstralidze.
Wszystko rozpoczął punktualnie o godzinie 16 Tauron Włókniarz Częstochowa, który przekazał informację o zakontraktowaniu Madsa Hansena. Duńczyk dołączył do zespołu spod znaku Lwa jako nowe ogniwo formacji do 24. roku życia, w której to zastąpił Jakuba Miśkowiaka.
ZOBACZ WIDEO: Bartosz Zmarzlik zdradził, co go napędza. "Wtedy czuję się wolnym człowiekiem"
Nieco ponad dwie godziny później Fogo Unia Leszno zaprezentowała w mediach społecznościowych filmik, na którym widać, że na obiekcie im. Alfreda Smoczyka pojawił się Andrzej Lebiediew.
Łotysz po spadku Cellfast Wilków Krosno nie ukrywał, że chce skorzystać z nadarzającej się okazji do dalszych startów w PGE Ekstralidze. A taką daje mu ekipa z Wielkopolski, choć był on też w kręgu zainteresowania m.in. ZOOleszcz GKM-u Grudziądz i For Nature Solutions KS Apatora Toruń.
W kolejnych dniach powinniśmy się spodziewać przyśpieszenia z ogłaszaniem kontraktów. Część klubów dokona jedynie kosmetycznych zmian, ale nie brakuje zespołów, które przejdą totalną metamorfozę. Ponadto potwierdzić oficjalnymi umowami trzeba prawie czterdziestu ogłoszonych przed okresem transferowym zawodników.
Czytaj także:
1. 14-latek dopuszczony do rywalizacji z dorosłymi zawodnikami
2. Druga liga świata straci największe gwiazdy? "Kryzys jest głęboki"