Filip Seniuk w minionym sezonie pokazywał się z dobrej strony w zawodach młodzieżowych. Z kolei w Memoriale Krystiana Rempały wygrywał ze znacznie bardziej doświadczonymi zawodnikami.
To wystarczyło do tego, żeby przykuć uwagę działaczy Betard Sparty Wrocław. Przypomnijmy, że 16-latek trafi do tego klubu na zasadzie rocznego wypożyczenia z Arged Malesy Ostrów, choć jeśli współpraca młodego zawodnika ze Spartą będzie się dobrze układać, to jest opcja transferu definitywnego.
Pojawiały się głosy, że transfer Seniuka to złoty strzał działaczy Sparty. Tak postawioną tezą nie do końca zgadza się Piotr Markuszewski, były zawodnik, a obecnie ekspert.
ZOBACZ WIDEO: Czy Janusz Kołodziej marnuje się w Fogo Unii Leszno?
- Seniuk to młody zawodnik, który ma bardzo dobre predyspozycje. Nie można jednak zapominać o tym, że cała kariera dopiero przed nim. Nie jestem przekonany, że to będzie złota inwestycja Sparty. Na takie sformułowania jest jeszcze za wcześnie - mówi Markuszewski w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
Nasz rozmówca przywołuje postać Kevina Małkiewicza, który także w młodym wieku trafił do Sparty. - Małkiewicz fajnie wystrzelił, bo miał obok siebie trenera, rodziców. Miał wszystkie potrzebne mu osoby. A co do Seniuka, to nie ma co od niego wymagać i mówić, że Sparta będzie miała super zawodnika. Na pewno będzie się rozwijał. To jest na ten moment najważniejsze. Sparta Wrocław ma swoich trenerów, ma doświadczonego Sławomira Drabika. To powinno zaprocentować - zaznacza.
Nie brakowało również głosów mówiących o tym, że lepszym rozwiązaniem dla Seniuka byłaby okazja do jazdy na niższych szczeblach rozgrywkowych. Ostatecznie wybór padł na PGE Ekstraligę i zdaniem Markuszewskiego ruch ten jest słuszny.
- Uważam, że to dobra decyzja. Jak ma się uczyć, to od najlepszych. A kto wie, może się okaże, że wystrzeli i będzie robił po 5-6 punktów. Trzeba też jednak pamiętać, że nie ma co ganić go za ewentualne słabe wyniki. Dajmy mu czas. Kowalski też przyszedł do Wrocławia i został mistrzem Polski juniorów. Widać, jak się rozwinął w tym klubie. Seniuk może, ale nie musi, podążać taką samą drogą. - podsumował Markuszewski.
Zobacz także:
Szokujący komunikat Szymona Woźniaka
GKSŻ reaguje na słowa sędziego