Siedem zespołów przystąpiło w tym sezonie do rywalizacji o Drużynowe Mistrzostwo Danii. Od kilku miesięcy istniała realna nadzieja, że w przyszłym roku sytuacja ulegnie poprawie, bo plan powrotu zakładało Nordjysk Elite Speedway.
Działacze w trakcie ubiegłego sezonu musieli podjąć trudną decyzję i ze względu na sytuację finansową wycofać się z rozgrywek SpeedwayLigaen. Nie było szans, by wrócić w tym roku, ale zapowiadano, że poczynione zostaną wszystkie możliwe sposoby, by żużel w ligowym wydaniu wrócił do Brovst w 2024 roku.
Zimą ważną deklarację złożył Leon Madsen, który zapowiedział, że w momencie powrotu Nordjysk Elite Speedway do rozgrywek ligowych, to złoży podpis pod nową umową.
We wrześniu w Danii wybuchła medialna wojna między klubem a Leonem Madsenem. Działacze klubu z Brovst przekazali, że gwiazda światowego formatu wycofała się z obietnicy i nie zamierza podpisać umowy. To miało spowodować ich rezygnację z dalszej działalności.
Były wicemistrz świata przyznał, że zrobiono z niego kozła ofiarnego, by przykryć faktyczny powód niepowodzeń, czyli niezbudowanie budżetu na sezon 2024. Kibice łudzili się, że jednak ekipa z Brovst zgłosi się do rozgrywek ligowych i w przyszłym roku duńskie mistrzostwa będą liczyły osiem zespołów.
Tak się jednak nie stanie. Działacze SpeedwayLigaen przekazali w mediach społecznościowych, że klub wycofał swoją aplikację o udział w rozgrywkach ligowych, wobec czego obsada nie ulegnie zmianie. Tym samym do rywalizacji o złoty medal w przyszłym roku staną: Esbjerg Vikings, SES - Soenderjylland Elite Speedway, Slangerup Speedway, Holsted Tigers, GSK Liga, Region Varde Elitesport oraz Team Fjelsted.
Czytaj także:
1. Dwóch żużlowców zdyskwalifikowanych! W ich organizmie wykryto kokainę
2. Przed nimi duże zmiany i nowy etap w karierze. Wśród nich polski wicemistrz świata
ZOBACZ WIDEO: Bartosz Zmarzlik zdradził, co go napędza. "Wtedy czuję się wolnym człowiekiem"