Żużel. Ogłosili kolejne dwa nazwiska. Zwiększyli liczbę Polaków w kadrze

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Patryk Wojdyło
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Patryk Wojdyło

Patryk Wojdyło oraz Wadim Tarasienko zmienili barwy w lidzie angielskiej i w przyszłym sezonie będą zdobywać punkty dla King's Lynn Stars. To oznacza, że dołączą do Tobiasza Musielaka.

Co ciekawe obaj w sezonie 2023 startowali dla Peterborough Panthers, chociaż zdecydowanie więcej spotkań dla drużyny odjechał 29-latek, który był jednym z liderów swojego zespołu.

Teraz los ponownie połączył Wadima Tarasienko i Patryka Wojdyło. W środę Kings Lynn Stars za pośrednictwem mediów społecznościowych i swojej strony internetowej poinformowało o podpisaniu kontraktu z Polakiem oraz Rosjaninem z polskim paszportem.

Zadowolenie z zawarcia umowy z dwoma nowymi żużlowcami nie krył menadżer drużyny Rob Lyon. W wypowiedzi dla kingslynn-speedway.com chwalił zawodnika ZOOleszcz GKM-u Grudziądz za profesjonalizm oraz dobre wyniki w tegorocznych zmaganiach Premiership.

ZOBACZ WIDEO: Trudniejszy proces licencyjny. Czy kluby mogą zostać wyrzucone z ligi?[url=/admin/wideo/47320]

[/url]

Zdaniem opiekuna Kings Lynn Stars Tarasienko jest bardzo dobrym startowcem, ale potrafi także świetnie spisywać się na dystansie. Dlatego wierzy, że jego nowy podopieczny jeszcze poprawi swoje rezultaty na Wyspach i będzie solidnym punktem drużyny.

- Patryk to młody, ekscytujący zawodnik, który został nam polecony przez dwie lub trzy różne osoby, a to, co zobaczyliśmy, zrobiło na nas wrażenie. Zacznie jako rezerwowy, chociaż nie sądzę, że minie sporo czasu, zanim przebije się do głównego składu. Uważam, że nasz tor naprawdę mu odpowiada i nie mogę się doczekać, aż zobaczę go na nim - powiedział z kolei o Wojdyle.

Wcześniej brytyjski klub, oprócz Tobiasza Musielaka, zakontraktował również Nielsa Kristiana Iversena, Benjamina Basso, Michaela Palm Tofta oraz Andersa Rowe'a.

Czytaj także:
Żużel. Stal Gorzów wygrała walkę o wielki talent. Młody zawodnik zdradził, że miał wiele ofert
Jozsef Albok: W Nagyhalasz szefem jestem ja!

Komentarze (0)