Przy planowaniu naszego wymarzonego układu 1. kolejki PGE Ekstraligi braliśmy pod uwagę przede wszystkim poziom sportowy drużyn, ale także animozje pomiędzy klubami, pojemność stadionów oraz to, by nawierzchnia była w dobrym stanie już na początku kwietnia. Każdy kibic żużla, chciałby bowiem, by udało się rozegrać komplet meczów, które byłyby znakomitym wstępem do emocjonującego sezonu.
Oto nasz idealny zestaw par 1. kolejki PGE Ekstraligi 2024:
ebut.pl Stal Gorzów - Platinum Motor Lublin
Fogo Unia Leszno - Enea Falubaz Zielona Góra
For Nature Solutions KS Apator Toruń - Betard Sparta Wrocław
Tauron Włókniarz Częstochowa - ZOOleszcz GKM Grudziądz
Bez wątpienia najgorętszym meczem byłaby rywalizacja Stali z Motorem i to nie tylko z powodu kolejnego przyjazdu Bartosza Zmarzlika na tor, na którym się wychował. Można być pewnym, że o odpowiednią temperaturę spotkania zadbaliby działacze obu klubów, którzy w ostatnich tygodniach nie szczędzili sobie złośliwości, zwłaszcza w temacie finansowania klubów ze spółek Skarbu Państwa. Śmiało można powiedzieć, że w ostatnich latach nikt nie zrobił tyle, by zachwiać potęgą Motoru, co właśnie ludzie związani z gorzowskim środowiskiem. Dla lublinian byłaby to z kolei znakomita okazja, by na oczach senatora Władysława Komarnickiego potwierdzić swoją moc i pokazać jak bzdurne były propozycje bojkotu ich drużyny.
ZOBACZ WIDEO Nietypowe zajęcia Rasmusa Jensena. Tak Duńczyk spędza przerwę między sezonami
Dobrym zwyczajem było organizowanie inauguracyjnej kolejki na torze beniaminka, ale po kiepskich doświadczeniach w ostatnich latach chyba lepiej byłoby, gdyby zielonogórzanie pierwsze starcie rozegrali na wyjeździe. Po pierwsze, na ich stadionie trwa remont, a te - jak wiemy - lubią się przeciągać. Po drugie, ewentualna porażka na wyjeździe nie niosłaby aż tak poważnych konsekwencji jak przed własną publicznością. W wyjazdowym starciu z Unią nie będą jednak bez szans, bo przecież do Leszna przyjadą Piotr Pawlicki, Przemysław Pawlicki i Jarosław Hampel. Ciężar gatunkowy byłby spory, bo wygrany tego meczu byłby w znacznie korzystniejszej sytuacji w kontekście walki o utrzymanie w lidze.
W ostatnich latach rzadko udawało się zapełnić Motoarenę na mecze ligowe, a idealną okazją do tego byłoby spotkanie ze Spartą. Nowy trener Apatora, Piotr Baron gwarantował, że przygotowywana przez niego nawierzchnia będzie umożliwiała tworzenie wyjątkowego widowiska, a nikt tego lepiej nie sprawdzi niż właśnie wrocławianie w roli gości.
GKM przed sezonem dokonał wzmocnień, a Włókniarz teoretycznie się osłabił, a to zwiastuje ciekawe widowisko. Dodatkowo trener Włókniarza, Janusz Ślączka doskonale zna grudziądzan i na pewno spróbowałby to wykorzystać. Do obejrzenia tego meczu będzie zachęcała także ciekawa historia spotkań obu zespołów. W zeszłym roku oba mecze tych drużyn kończyły się remisami.
Czytaj więcej:
Hitów transferowych nie będzie. Dlaczego?
Z tym musiał poradzić sobie Tarasienko