- Nie szkolimy? - zapytał za pośrednictwem "relacji" na Instagramie Mariusz Staszewski. Trener Arged Malesy Ostrów jednocześnie załączył krótki film, na którym widać ustawione na murawie stadionu różnego rodzaju motocykle, na których trenuje młodzież.
We wtorek PZM opublikował komunikat dotyczący decyzji podjętych przez Zespół ds. Licencji dla Klubów Ekstraligi Żużlowej oraz I i II ligi żużlowej na sezon 2024. W nim poinformowano, że ostrowski klub otrzymał odmowę uzyskania licencji.
Ma to oczywiście związek, z nieuregulowaniem tzw. opłaty szkoleniowej. Z naszych informacji wynika, że Arged Malesa ma do zapłacenia 340 tys. Klub jednak nie zgadza się z tym werdyktem.
ZOBACZ WIDEO: W PGE Ekstralidze dalej będzie startowało osiem zespołów. Czy to koniec nadziei na rozszerzenie rozgrywek?
Na reakcję osób związanych z Ostrovią nie trzeba było długo czekać. Oprócz Mariusza Staszewskiego decyzję skomentował także Waldemar Górski. Prezes ostrowskiej drużyny napisał na Facebooku "Może też zabrać gaśnice i do stolicy" - (pisownia oryginalna - dop. red.).
Arged Malesa za pośrednictwem swojej strony klubowej opublikowała również krótkie oświadczenie, gdzie poinformowała o skorzystaniu z prawa, pozwalającego odwołać się od decyzji. Ostrowianie mają na to czas do wtorku 19 grudnia.
Pełna treść oświadczenia:
"Zespół ds. Licencji dla Klubów Ekstraligi Żużlowej oraz I i II ligi żużlowej na sezon 2024 odmówił przyznania licencji dla TŻ Ostrovia S.A. w związku z nieuregulowaniem opłaty szkoleniowej za sezon 2022 przez nasz klub. Będziemy zgodnie z przysługującym nam prawem odwoływać się od decyzji Zespołu ds. Licencji do Prezydium ZG PZM."
Czytaj także:
- Żużel. Unia Leszno komentuje brak licencji. Prezes ma pretensje do PZM
- Żużel. W czwartek poznamy terminarz PGE Ekstraligi. Czeka nas ważna zmiana