Żużel. Taktyczna zagadka Abramczyk Polonii. Sztab szkoleniowy będzie miał zagwozdkę

WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski i Andreas Lyager na podwójnym prowadzeniu
WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski i Andreas Lyager na podwójnym prowadzeniu

Skład Abramczyk Polonii przeszedł rewolucję po odejściu Wiktora Przyjemskiego. W związku z tym sztab szkoleniowy bydgoskiego klubu będzie musiał nanieść wiele korekt w programie meczowym. Te mogą okazać się kluczowe dla losów awansu.

Analiza taktyczna Abramczyk Polonii Bydgoszcz przeprowadzona przez portal WP SportoweFakty.

***

Po odejściu Wiktora Przyjemskiego, działacze klubu znad Brdy musieli pilnie skorzystać z okienka transferowego i trzeba powiedzieć, że zrobili to skutecznie. Do drużyny po latach wrócili Krzysztof Buczkowski i Kai Huckenbeck.

Obaj zawodnicy nie tylko świetnie spisują się przy stadionie im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, ale przede wszystkim w minionym sezonie byli jednymi z najlepszych jeźdźców rozgrywek.

W związku z powyższym, widzimy w tym duecie potencjalnych liderów w kolejnym sezonie, dlatego też proponujemy bydgoskiemu sztabowi szkoleniowemu umieszczenie Buczkowskiego na pozycji numer trzynaście, a Huckenbecka pod dziewiątką. Wprawdzie w danej chwili są to jedynie spekulacje, bo na układ par wpływa wiele czynników, począwszy od formy, skończywszy na wzajemnym zrozumieniu na torze.

ZOBACZ WIDEO: Rekordowy budżet Apatora. Ile brakuje torunianom do walki o mistrzostwo?

Niemniej w grudniu takie rozwiązanie wydaje się rozsądne i bezpieczne. Zwłaszcza że Niemiec zachowałby numer na kevlarze z poprzedniego sezonu, co mogłoby pozytywnie wpłynąć na jego komfort. To samo można powiedzieć o Buczkowskim, który w barwach Enea Falubazu Zielona Góra zajmował właśnie wyżej wspomnianą trzynastkę i regularnie występował w gonitwie poprzedzającej wyścigi nominowane.

Jak wiadomo, budowę składu rozpoczyna się od ostatnich biegów. W trzynastej odsłonie zawodów należy desygnować do boju silną parę, w związku z czym na pozycji numer 10 widzimy Mateusza Szczepaniaka.

Zawodnik rodem z Ostrowa mimo spóźnionego i trudnego początku sezonu z czasem odnalazł się w bydgoskiej drużynie i był jednym z pewniejszych punktów w kadrze Krzysztofa Kanclerza i Jacka Woźniaka. W nadchodzących rozgrywkach Szczepaniak może liczyć na pewne miejsce w składzie, dlatego istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że będzie spisywał się jeszcze lepiej.

Jeśli bydgoszczanie chcą zachować swoją skuteczność z czwartych wyścigów dnia, muszą pogłówkować. W nich nie zobaczymy już Przyjemskiego, który przeważnie nie dawał szans rywalom, ilekroć pojawiał się pod taśmą. Najpewniej zamiast niego na tor przed równaniem wyjedzie Franciszek Karczewski.

Ważne, by mógł on liczyć na wsparcie, najlepiej kogoś doświadczonego. Tym sposobem pod jedenastką mógłby się znaleźć Andreas Lyager, który w takim układzie wspierałby również Oliviera Buszkiewicza w wyścigu numer 12. Naturalnie można debatować, czy Duńczyk nie mógłby się zamienić miejscami ze Szczepaniakiem. W praniu natomiast wyjdzie, która opcja będzie lepsza dla drużyny.

Odpowiedzialna dwunastka przypada zaś młodemu Timowi Soerensenowi, który dwukrotnie tworzyłby parę z Lyagerem. Taki duet zdecydowanie mógłby dawać wiele emocji kibicom i napsuć wiele krwi zawodnikom drużyny przeciwnej, ze względu na waleczność obu panów.

Pod szesnastką zostaje rezerwowy, najpewniej Bartosz Nowak. Choć nie należy wykluczać, że wychowanek zawalczy o pierwszy skład, to w tej chwili pewniejszą opcją wydaje się być jednak Olivier Buszkiewicz, zaś pierwszoplanowa pozycja Karczewskiego na razie nie podlega dyskusji.

Skład Abramczyk Polonii Bydgoszcz oczami WP SportoweFakty:

9. Kai Huckenbeck
10. Mateusz Szczepaniak
11. Andreas Lyager
12. Tim Soerensen
13. Krzysztof Buczkowski
14. Franciszek Karczewski
15. Olivier Buszkiewicz
16. Bartosz Nowak

Zobacz także:
Przysporzą menadżerowi bólu głowy?
Hurszy mówi o "małym nieporozumieniu"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty