Mitchell Davey w kasku żółtym, Daniel Bewley w niebieskim, Tobiasz Musielak w białym oraz Max Fricke w czerwonym, stanęli pod taśmą czwartej gonitwy. Ten drugi i czwarty reprezentował Belle Vue Aces. Pierwszy i trzeci Swindon Robins.
Australijczyk został wykluczony za zejście z motocykla. Zrobił to, aby poprawić koleinę, przed startem. Jeśli ktoś chciał popracować nad lepszym miejsce pod taśmą, musiał zrobić to bez zsiadania z niego. Był to wówczas nowy przepis. W powtórce mógł wystąpić, ale ruszał 15 metrów za pozostałymi żużlowcami.
Zdecydowanie lepiej wystartowali goście tego pojedynku. 22-letni wówczas zawodnik szybko uporał się ze swoim brytyjskim kolegą i pomknął za rywalami. Jeszcze na początku drugiego okrążenia był już niemal za tylnym kołem Polaka, który został wyprzedzony już kilkadziesiąt metrów dalej na przeciwległej prostej.
ZOBACZ WIDEO: Czy będzie 10 drużyn w PGE Ekstralidze? Istotny jeden aspekt[url=/admin/wideo/47390]
[/url]
Aczkolwiek Musielak nie miał zamiaru odpuszczać i starał się odzyskać swoją pozycję. Fricke z kolei nie za bardzo się tym przejmował i cały czas zaciekle ścigał swojego rodaka, który starał się umiejętnie bronić. Wszystko ostatecznie wyjaśniło się na ostatnim łuku.
Obecny żużlowiec ZOOleszcz GKM-u Grudziądz zdobył w tamtym spotkaniu 13 punktów i dorzucił do tego jeden bonus. Co ciekawe w kolejnych wyścigach za zejście z motocykla wykluczani byli także Zach Wajtknecht oraz Polak. Oni jednak ruszając 15 metrów za innymi, nie prezentowali się już tak korzystnie.
Czytaj także:
- Żużel. 1. Liga w liczbach. Falubaz został prawdziwym hegemonem. Przyjemski rozbijał bank
- Żużel. Prezes PZM o skandalu w Krośnie: Pewnych ludzi przy organizacji finałów IMP już nie będzie