30-latek sezonu 2023 na pewno nie może zaliczyć do udanych, przede wszystkim z powodu kontuzji. Podczas rewanżowej potyczki półfinału na drugim szczeblu rozgrywkowym w Polsce wychowanek Unii Leszno starał się po szerokiej zaatakować Krzysztofa Buczkowskiego, lecz zabrakło dla niego miejsca i upadł na tor.
Zawodnik został przetransportowany do karetki, którą udał się do szpitala. Badania wykazały wieloodłamowe złamanie kości piszczelowej lewej nogi, co było jednoznaczne z końcem sezonu. Od kilku miesięcy Tobiasz Musielak przechodzi rehabilitację i jest coraz bliżej powrotu na tor.
- Kontuzja była czasochłonna i efekty przychodziły powoli. Na początku fazy przygotowań treningi opierały się na monotonnych ćwiczeniach rehabilitacyjnych, ale z czasem się to zmieniało. W tej chwili mogę robić wszystko, oprócz biegania i skakania. Jestem zdrowy mniej więcej w 80 procentach. Prawdę mówiąc, mógłbym wsiadać już na motocykl, ale mam jeszcze ponad miesiąc, dlatego nie szaleję - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty zawodnik Arged Malesy Ostrów.
ZOBACZ WIDEO: Reporterzy przeszkadzają żużlowcom w trakcie meczu? "Nie wyobrażam sobie"
Mistrz Europy par z 2017 oraz 2018 roku przyznaje, że do nadchodzących rozgrywek, biorąc pod uwagę kłopoty zdrowotne, przygotował się bardzo dobrze. Na to jednak złożyła się praca wielu ludzi, począwszy od Jana i Andrzeja Garcarków, przez oddział ortopedyczny w ostrowskim szpitalu na czele z doktorem Mirosławem Falisem, aż po trenerów odpowiadających za rehabilitację - Mateusza Leśniaka z Centrum Medycznego Sport Reh oraz Tobiasza Dziurdziewskiego ze Studia Treningu Personalnego Transformers w Lesznie. - Bez pomocy tych osób zapewne nie byłbym w tak dobrej formie po tak ciężkim urazie - zdradził nasz rozmówca.
Niektórzy zastanawiali się, czy Musielak zdąży jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek w Polsce. Wszystko wskazuje na to, że kibice mogą spać spokojnie i czekać na pierwsze cieplejsze dni. - W tej chwili jestem przekonany, że wyjadę na tor tak jak każdy inny zawodnik, czyli jak najprędzej. Pierwsze zawody mam zaplanowane na 14 marca w Sheffield - wyjaśnił 30-latek.
Leszczynianin nie przegapił także zgrupowania Arged Malesy, gdyż takiego w przerwie zimowej nie zaplanowano. Cała drużyna najpewniej spotka się w marcu w Ostrowie Wielkopolskim i spędzi w swoim gronie trochę czasu. - Przyznam, że akurat tej zimy brak obozu mi sprzyjał. Mogłem skupić się na rekonwalescencji. Jeśli chodzi natomiast o spotkanie w klubowym zaciszu lub minizgrupowanie to jestem jak najbardziej za - podsumował Tobiasz Musielak.
Czwarta ekipa poprzedniego sezonu pierwszej ligi ma zaplanowane sześć sparingów, z przeciwnikami na co dzień rywalizującymi na torach PGE Ekstraligi. Wielkopolanie zmierzą się z Platinum Motorem Lublin, Tauron Włókniarzem Częstochowa oraz Enea Falubazem Zielona Góra. Same rozgrywki zespół zainauguruje 14 kwietnia na torze w Bydgoszczy z tamtejszą Abramczyk Polonią.
Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
- Telewizja płaci grosze za transmisje. "To jest złośliwe"
- Żużel. Buczkowski mówi o obietnicy ze strony władz Polonii. "Tak się umówiliśmy"