- Początek sezonu na pewno nie wróżył mi łatwej przeprawy w pierwszym pełnym roku startów jako zawodowiec. W trudnych chwilach zawsze mogłem liczyć na wsparcie najbliższych oraz mojego żużlowego mentora, opiekuna i przyjaciela, Michała Widery. Pod jego okiem systematycznie poprawiałem błędy, co bez wątpienia miało przełożenie na uzyskiwane przeze mnie w drugiej części sezonu wyniki - powiedział Stróżyk na łamach oficjalnej strony PSŻ.
W 2010 roku Grzegorz Stróżyk będzie już seniorem. Chciałby on nadal jeździć w Poznaniu. - Chociaż nie wywodzę się z Wielkopolski, wiem, że kibice w Poznaniu bardzo mnie polubili. Taka atmosfera działa na mnie mobilizująco. Ze swojej strony mogę powiedzieć, iż chciałbym związać się ze "Skorpionami" na dłużej, bowiem poznałem tutaj wielu nowych przyjaciół - stwierdził.