Nicki Pedersen i Anne Mette długo tworzyli szczęśliwy związek, ale z czasem ich relacje zaczęły się psuć. W najnowszej biografii, która ma właśnie premierę w Danii, żużlowiec ujawnił, że zaczął się oddalać od narzeczonej, a o rozstaniu zadecydował romans z fanką żużla z Rzeszowa. Trzykrotny mistrz świata poznał ją przy okazji wizyty w naszym kraju po jednym ze spotkań Ekstraligi Żużlowej.
Chociaż Mette była wtedy w drugiej ciąży z Pedersenem, to ówczesny zawodnik Stali Rzeszów dał się uwieść kobiecie poznanej w stolicy Podkarpacia. Zaczęło się od kolacji, a skończyło na wspólnej wizycie w hotelu.
"Dopiero co zostałem ojcem Mikkela, ale rozważam rozstanie z jego matką, ponieważ kocham kogoś innego. Chcę skończyć z tym bałaganem, w które zamieniło się moje życie. Cały czas prowadzę podwójne życie, gdzie kluczowe jest trzymanie języka za zębami" - napisał w biografii były mistrz świata, który po latach w sezonie 2024 znów będzie reprezentował rzeszowską Stal.
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?
"Jest tak wiele rzeczy, których nie mogę powiedzieć w domu, gdy jestem z Anne Mette i dziećmi" - dodał duński żużlowiec.
Romans z Polką również nie wytrzymał próby czasu. Zdaniem żużlowca, kobieta nie była w stanie zrozumieć, dlaczego chce on utrzymywać relacje ze swoimi dziećmi w Danii i nie odetnie się od przeszłości. Z czasem miała też stać się agresywna w zachowaniu. Przelotna znajomość dobiegła końca, a Pedersen z jednej strony poczuł ulgę, ale też wstyd.
Nicki Pedersen i Anne Mette oficjalnie rozstali się pod koniec 2014 roku. Następnie żużlowiec przeżył burzliwy związek z Helene Huttmann, w którym również sporo się działo. Obecnie 46-latek żyje w szczęśliwym duecie z Anną Natascha Ohlin Hoe.
Pedersen i Ohlin wspólnie wychowują trójkę dzieci. Zawodnik z pierwszego związku ma 14-letnią córkę Mikkeline i 10-letniego syna Mikkela. Natascha jest mamą 14-letniej Livy. - Spotykaliśmy się, ale minęło kolejne półtora roku, zanim podjęłam decyzję o przeprowadzce do jego domu - tak o początkach tej relacji opowiadała Dunka w tabloidzie "Se og Hor".
Czytaj także:
- Kontuzja Piotra Pawlickiego! Wiemy, ile może potrwać jego przerwa
- Co z klubem z Krakowa? Wiceprzewodniczący GKSŻ przekazał informacje