Żużel. Mają sobie coś do udowodnienia. Stal zmierzy się z Włókniarzem

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Oskar Paluch (kask biały) z Martinem Vaculikiem (kask żółty)
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Oskar Paluch (kask biały) z Martinem Vaculikiem (kask żółty)

W niedzielę ebut.pl Stal Gorzów zmierzy się z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa. Obie drużyny mają sobie coś do udowodnienia, co tylko zwiastuje duże emocje na Jancarzu.

Zanim skupimy się na niedzielnym meczu, łyk najnowszej historii. Rok 2022 i półfinał fazy play-off. Uznawany za faworyta Włókniarz remisuje na wyjeździe ze Stalą 45:45 i wydaje się, że jest na autostradzie do finału. Jednak w Częstochowie to gorzowianie są górą (48:42) i walczą potem o tytuł. Dla Włókniarza było to olbrzymie rozczarowanie.

W sezonie 2023 obie drużyny zmierzyły się już w ćwierćfinale. Tam faworytem była Stal, jednak tuż przed rozpoczęciem rywalizacji kontuzji doznał Anders Thomsen i osłabieni gorzowianie przegrali oba mecze. Tym samym Włókniarz - dość niespodziewanie - zameldował się w czołowej czwórce PGE Ekstraligi.

W tym sezonie obie ekipy wymieniane są w gronie faworytów do medali. Ich niedzielne starcie powinno dostarczyć wiele emocji. Częstochowianie dobrze radzą sobie na torze w Gorzowie, choć wyżej stoją akcje Stali. Gospodarze mają więcej atutów, które będą chcieli wykorzystać na swoim terenie.

ZOBACZ WIDEO: Patryk Dudek w lepszej formie niż przed rokiem. "To będzie kolejny temat do rozmów"

Przede wszystkim na Jancarzu doskonale radzą sobie Szymon Woźniak, Martin Vaculik i Anders Thomsen. To trójka niezawodnych liderów, którzy rzadko zawodzą. Do tego dochodzi silna druga linia w postaci Oskara Fajfera. Gorzowscy fani liczą także na dobry występ Jakuba Miśkowiaka, który jeszcze rok temu ścigał się dla Włókniarza. Miśkowiak w pierwszym domowym meczu błysnął dobrą dyspozycją, ale na wyjeździe - w Lublinie - było znacznie gorzej.

We Włókniarzu jest więcej niewiadomych, ale i częstochowianie mają za sobą tylko jedno ligowe spotkanie. Przegrali w nim na wyjeździe z Fogo Unią Leszno. Tam zawiódł zwłaszcza Maksym Drabik, który w ostatnich dniach przetestował swoje silniki na torze w Łodzi i liczy na zmazanie plamy po pierwszym nieudanym występie w tym sezonie.

Pewniakiem jest Leon Madsen, który na starcie rozgrywek imponuje formą. Słabsze biegi z lepszymi przeplata Mikkel Michelsen i kibice liczą na ustabilizowanie jego dyspozycji. Do tego dochodzą Kacper Woryna i Mads Hansen. W Częstochowie są zachwyceni młodym Duńczykiem, ale otwarcie trzeba przyznać, że jedna jaskółka wiosny nie czyni i Hansen musi udowodnić, że należy mu się miejsce w najlepszej lidze świata.

Przysłowiowym języczkiem u wagi w tym spotkaniu może być dyspozycja juniorów. W Gorzowie pewniakiem jest Oskar Paluch, którego stać na zwycięstwa z seniorami rywali. Pozostała trójka młodzieżowców jest na podobnym poziomie. Wiele zależeć będzie zatem od dyspozycji dnia.
 
Awizowane składy:

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa:
1. Mikkel Michelsen
2. Maksym Drabik
3. Kacper Woryna
4. Mads Hansen
5. Leon Madsen
6. Kajetan Kupiec
7. Kacper Halkiewicz

ebut.pl Stal Gorzów:
9. Szymon Woźniak
10. Oskar Fajfer
11. Martin Vaculik
12. Jakub Miśkowiak
13. Anders Thomsen
14. Oskar Paluch
15. Jakub Stojanowski

Początek spotkania: 19:15
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Tomasz Walczak
Komisarz techniczny: Marcin Bordewicz

Czytaj także:
Wielki mistrz zauważył to u Bartosza Zmarzlika. "To zła informacja dla innych"
Wrócił Janowski, wróciła pewna Sparta. Liderzy przegrali mecz GKM-owi

Komentarze (1)
avatar
DonLemon ACM and CKM
27.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stal wygra. 48:42? Będę zdziwiony jak skończy się inaczej. Choć oczywiście trzymam kciuki za Lwy! Jak mocno zbliżymy się do remisu też źle nie będzie.