Żużel. Drabik musiał mocno trzymać nerwy na wodzy. Ślączka tłumaczy powody

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Maksym Drabik
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Maksym Drabik

Osiem punktów z bonusem nie jest szczytem możliwości Maksyma Drabika, ale w postawie tego zawodnika we wtorkowym meczu było widać spory progres względem wyjazdów do Leszna i Gorzowa.

Początek sezonu Maksyma Drabika w PGE Ekstralidze nie był nawet średni. Zawodnik Krono-Plast Włókniarza Częstochowa w wyjazdowym meczu w Lesznie wywalczył zaledwie punkt z bonusem (pokonał Keynana Rew), a w Gorzowie Wielkopolskim uzyskał dwa oczka z bonusem (pokonał Andersa Thomsena i Jakuba Stojanowskiego).

Częstochowianie nie ukrywali, że punkty wychowanka są im potrzebne. Ważnym testem dla Drabika miało być wtorkowe starcie na domowym torze przeciwko Betard Sparcie Wrocław.

Pierwsza część spotkania była taka, jakiej oczekiwaliby od Drabika - zarząd, sztab szkoleniowy, kibice i sam zawodnik. Jechał ofensywnie, a to przełożyło się na siedem punktów (2,3,2). Gorzej było w drugiej części zmagań, kiedy w dwóch biegach dorzucił tylko jedno oczko.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Hampel, Tarasienko, Birkemose i Gajewski

- Maksym pojechał fajny mecz, choć wiemy, że stać go na więcej. Musiał mocno trzymać nerwy na wodzy, bo ma bardzo duże ambicje i umiejętności, a jechał już na granicy swojego ryzyka - powiedział po meczu Janusz Ślączka w Ekstraliga Media Center.

Trener Krono-Plast Włókniarza nie ukrywał, że Drabik po raz kolejny zdecydował się na zmiany w jednostkach napędowych, bowiem te silniki, które dotychczas kupował, w jego przypadku nie działają. - Mocno inwestuje i jest przygotowany, więc nie można mieć o to żadnych zastrzeżeń. Na pewno są nam potrzebne jego punkty i cieszymy się, że we wtorek w końcu coś zadziałało - dodał.

W niedzielę przed Maksymem Drabikiem i spółką kolejne trudne spotkanie. Na obiekt przy ulicy Olsztyńskiej w Częstochowie zawita Drużynowy Mistrz Polski Orlen Oil Motor Lublin. Gospodarze zdają sobie sprawę z tego, jak trudne czeka ich zadanie, by wywalczyć jakikolwiek punkt. Początek meczu zaplanowano na godzinę 16:30. Serwis WP SportoweFakty przeprowadzi relację LIVE z tego starcia.

Czytaj także:
1. Co dalej ze współpracą Włókniarza z Tauronem?
2. Tungate wpakował Jamroga w bandę. Tak się wytłumaczył

Komentarze (2)
avatar
Feniks
2.05.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nawet jak Maksym przywiezie komplet to ta postawa ego odmieńca mi nie pasuje. Z takim gościem Team spirit można między bajki włożyć..... Chce taki być , to oczywiście jego sprawa, ale myślę, że Czytaj całość
avatar
Kolo73
2.05.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Słowa trenera wskazują, że M.Drabik ma problem z głową.