"Zabieg zakończył się pomyślnie, a nasz kapitan czuje się dobrze" - poinformowała w poniedziałkowy wieczór Fogo Unia Leszno, zamieszczając zdjęcie Janusza Kołodzieja z gabinetu lekarskiego. Kapitan "Byków" nabawił się urazu podczas ostatniego meczu PGE Ekstraligi z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz. Po upadku w dwunastym biegu stwierdzono u niego zwichnięcie stawu ramiennego ze złamaniem guzka większego.
Lider Fogo Unii Leszno upadł na tor po ataku Jaimona Lidseya. Chociaż sytuacja wyglądała niegroźnie, to doświadczony żużlowiec na tyle niefortunnie uderzył ramieniem o nawierzchnię, że doszło w nim do złamania. 39-latek od początku był świadom, że coś jest nie tak, bo chwilę po upadku złapał się za rękę.
"Unia bez 'Koldiego', to jak 'Byk' bez rogów. Kapitanie, potrzebujemy Cię! Życzymy dużo zdrowia i szybkiego powrotu na tor" - przekazał leszczyński klub w mediach społecznościowych. Kibice z Leszna najpewniej będą teraz trzymać kciuki za szybki powrót Kołodzieja na tor, bo bez niego szanse na utrzymanie Fogo Unii w PGE Ekstralidze wydają się nikłe.
ZOBACZ WIDEO: Bardzo trudny kalendarz Fogo Unii. Czy leszczynian czeka seria porażek?
Fogo Unia Leszno, osłabiona brakiem swojego lidera, przegrała ostatni mecz wyjazdowy w Grudziądzu 35:54. Obecnie zespół z Wielkopolski ma na swoim koncie 3 punkty, ale też trudny terminarz przed sobą.
Dla Kołodzieja jest to kolejna kontuzja na starcie sezonu 2024. Już w trakcie sparingów lider leszczyńskiej Fogo Unii dozna złamania mostka. Z tego powodu zabrakło go w składzie drużyny podczas wyjazdowego spotkania w Toruniu.
W tej chwili nie jest jasne, ile potrwa przerwa w startach Kołodzieja. Fogo Unia Leszno najbliższy mecz rozegra 17 maja. Wtedy uda się na wyjazd do Wrocławia, gdzie czeka ją rywalizacja z tamtejszą Betard Spartą.
Czytaj także:
- Łaguta zdradził sekret, jak można pokonać Zmarzlika w walce o mistrzostwo świata
- Leon Madsen wraca do przeszłości. "Każdy w nas wątpił, a my zaczęliśmy wygrywać"