Żużel. Nie tylko Zmarzlik. Cieślak wskazuje faworytów Grand Prix Polski w Warszawie

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Marek Cieślak z Bartoszem Zmarzlikiem.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Marek Cieślak z Bartoszem Zmarzlikiem.

- Na pewno procentowo ma największe szanse - mówi o Bartoszu Zmarzliku Marek Cieślak. 29-latek to bez wątpienia główny faworyt SGP Polski w Warszawie. Zdaniem trenera, oprócz Polaka, jest jeszcze trzech innych kandydatów do końcowego tryumfu.

Już tylko kilka dni dzieli nas od ósmego turnieju Speedway Grand Prix na PGE Narodowym w Warszawie, a jednocześnie drugiej rundy tegorocznego cyklu. Aktualnie w klasyfikacji generalnej na czele znajduje się Jack Holder.

Polacy czekają od 2015 roku

Polscy kibice cały czas nie mogą się doczekać tryumfu Biało-Czerwonego w stolicy naszego kraju. Do tej pory najbliżej był Maciej Janowski, który dwukrotnie zajmował drugą lokatę.

32-latka w tym sezonie w Grand Prix nie ma, ale jest oczywiście Bartosz Zmarzlik, który w każdym turnieju uchodzi za głównego faworyta. - Na pewno procentowo ma największe szanse, ale czy wygra, to się dopiero okaże. Aczkolwiek życzę mu tego zwycięstwa - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Marek Cieślak.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Lebiediew sprzedał restaurację. Zdradził powody

Wieloletni selekcjoner naszej reprezentacji widzi jednak większą liczbę kandydatów do walki o wygraną podczas Grand Prix Polski w Warszawie i jak zaznacza, czterokrotny indywidualny mistrz świata na pewno nie będzie miał łatwo.

- Myślę, że Jack Holder się rozpędza i może dobrze pojechać. Tradycyjnie groźny będzie też Fredrik Lindgren, który świetnie jeździ w Warszawie i ma już dwa tryumfy na swoim koncie. Leon Madsen również tutaj wygrywał, ale nie jestem pewny, czy w tym roku ma tak wysoką formę, żeby powalczyć o zwycięstwo. Nie można także zapominać o Jasonie Doyle'u - twierdzi Cieślak.

Zapomnieć o poprzednim występie

Kolejną szansę na pokazanie się w stolicy Polski będzie miał Dominik Kubera, który przed rokiem groźnie upadł podczas kwalifikacji i w konsekwencji nie wystąpił w samym turnieju. Można się zastanawiać, czy tamta sytuacja nie pozostała w głowie 25-latka, co może powodować jakąś blokadę.

- Normalny zawodnik szybko zapomina o kontuzji i o niej nie myśli, gdyż w innym wypadku byłoby trudno rywalizować. Często żużlowiec się wywróci i nie należy tego wiązać akurat z danym torem. Przy tych swoich dobrych startach Kubera również może być bardzo groźny - zaznacza nasz rozmówca.

Czego mogą oczekiwać kibice?

W jego opinii fani nie powinni się też martwić o sam tor. Przypomnijmy, że podczas pierwszej rundy w Gorican wielu zawodników miało problemy i zanotowało upadek. Po zawodach niezadowolony ze stanu owalu był nawet Zmarzlik. W Warszawie powinno być inaczej.

- Ole Olsen nie pozwoli sobie wchodzić zbytnio w paradę. Oby mu to wyszło. Jeśli zrobią tor, który będzie się odsypywał, a duża będzie chodzić, to będziemy mieli ciekawe widowisko - podsumowuje Marek Cieślak.

Turniej Grand Prix w Warszawie przewidziany został na 11 maja. Początek o 19:00. Relację tekstową "na żywo" przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Żużel. Klub podjął decyzję ws. Jepsena Jensena. Jest najcenniejszym zawodnikiem na rynku
Skrzydlewski odpowiada na zarzuty: Nikt mi nie wmówi, że został oszukany

Źródło artykułu: WP SportoweFakty