Takiego spotkania w historii polskiego żużla jeszcze nie było. W środę po korytarzach PGE Narodowego przechadzało się kilkudziesięciu trenerów z niemal wszystkich klubów w Polsce, a także władze niemal każdego z nich. Choć żadne wiążące decyzje nie zapadły, to i tak można mówić o przełomie.
Tematem spotkania były zmiany w regulaminie szkolenia, czyli tym dokumencie, który wzbudził aż tak duże emocje w zeszłym roku i zmusił kilka klubów do zapłaty gigantycznych opłat szkoleniowych, choć akurat te kluby szkolą bardzo dobrze.
W środę w Warszawie wyłoniono komisję, która ma zająć się zmianami w regulaminie i podczas Grand Prix Polski w Toruniu przedstawić najważniejsze wnioski. Ciekawostką jest skład komisji, bo zasiądą w niej ci trenerzy, którzy w ostatnim czasie stawali w opozycji do działań PZM i PGE Ekstraligi. Jeszcze do niedawna wydawało się, że po batalii Mariusza Staszewskiego i całego klubu z Ostrowa, przedstawiciele tego ośrodka już nigdy nie odzyskają wpływu na kształt regulaminów. Okazało się, że będzie zupełnie inaczej.
ZOBACZ WIDEO: Bardzo trudny kalendarz Fogo Unii. Czy leszczynian czeka seria porażek?
Rewolucją w szkoleniu zajmą się Stanisław Chomski, Rafał Dobrucki, Mariusz Staszewski, Robert Kościecha oraz Norbert Kościuch. Zamiary trenerów najlepiej oddaje przemowa Chomskiego, który za zamkniętymi drzwiami próbował przekonać najwyższe władze żużla, że czas skończyć ze szkoleniem na ilość, a skupić się na jakości.
Kilka z propozycji wysuniętych na spotkaniu brzmi dość rewolucyjnie. Spore grono szkoleniowców uważa na przykład, że zawodnik powinien otrzymywać status wychowanka danego klubu już od pierwszego treningu na żużlu. Jeżeli więc 10-latek po kilku sezonach zdecydowałby się na zmianę barw, to nowy klub musiałby płacić wysoki ekwiwalent za wyszkolenie.
Inne postulaty dotyczyły choćby zapewniania polityki startowej młodym zawodnikom. Wrócił pomysł tzw. "banku zawodników" na DMPJ, zniesienia limitów średniej w Ekstralidze U24, czy umożliwienie startów w tych rozgrywkach w roli gościa juniorom innych klubów. Wszystko po to, by mogli się szybciej rozwijać. Niektórzy z trenerów chcę zliberalizowania limitów dotyczących liczby wyszkolonych zawodników, a także zmniejszenia liczby obowiązkowych treningów.
Kształt regulaminów ustalony w trakcie obrad komisji będzie jeszcze wymagał zatwierdzenia przez władze PGE Ekstraligi i PZM. Działacze zadeklarowali jednak chęć wsłuchania się w głos środowiska i wiele wskazuje na to, że większość postulatów może być zaakceptowanych. Nikt nie chce bowiem powtórki zamieszania z końcówki ubiegłego roku, gdy władze Arged Malesa Ostrów, ebut.pl Stali Gorzów i Fogo Unii Leszno sugerowały możliwość wycofania się z rozgrywek ligowych.
Czytaj więcej:
Szczere słowa Miedzińskiego. "Chciałem inaczej zakończyć"
Cieślak wskazuje faworytów GP Polski