Żużel. Legendarny trener ocenił uczestników Grand Prix. To powiedział o Dominiku Kuberze

Materiały prasowe / Przemek Gąbka / Orlen Oil Motor Lublin / Na zdjęciu: Dominik Kubera.
Materiały prasowe / Przemek Gąbka / Orlen Oil Motor Lublin / Na zdjęciu: Dominik Kubera.

W tegorocznym cyklu FIM Speedway Grand Prix nie brakuje zawodników związanych z Unią Leszno. Jakie są mocne i słabe strony Andrzeja Lebiediewa oraz Dominika Kubery, wychowanka Romana Jankowskiego?

- Lebiediew obecnie jeździ dla nas w Lesznie, a "Domin" to mój wychowanek, który sporo tytułów i punktów zdobył dla naszego klubu. Warto jednak pamiętać, że również Jason Doyle, Fredrik Lindgren czy choćby Mikkel Michelsen w przeszłości również byli związani z leszczyńskim zespołem. Jednak zarówno Szwed, jak i Australijczyk oraz Duńczyk nie są wychowankami leszczyńskiej Unii, ani też obecnie nie reprezentują jej barw - powiedział Roman Jankowski w rozmowie z ekstraliga.pl.

Jakie atuty mają do zaoferowania w walce o mistrzowski tytuł Łotysz z Polakiem?

- Jeśli chodzi o Andrzeja Lebiediewa to uważam, że może sporo ciekawego wnieść do rywalizacji o tytuł najlepszego żużlowca globu. Łotysz jest niesamowicie walecznym, odważnym i ambitnym zawodnikiem. Nie boi się prędkości, potrafi atakować tak przy krawężniku, jak i tuż pod bandą. Miał już okazję rywalizować w kilku turniejach SGP i to nawet z dość dobrym skutkiem.

ZOBACZ WIDEO: Lebiediew szczery do bólu. "Nie umiem tam jeździć"

- Dominik Kubera z kolei to również niesamowicie ambitny zawodnik, zdeterminowany na odnoszenie sukcesów. Potrafi doskonale wystartować, a w polu również nie brak mu pomysłów na odważne i skuteczne ataki. Dysponuje doskonałym sprzętem i ma okazję na co dzień obserwować Bartosza Zmarzlika, a to najlepsza szkoła żużla móc wymieniać systematycznie uwagi dotyczące ustawień sprzętu, jego przygotowania z czterokrotnym IMŚ. "Domin" również miał okazję pokazywać się sporadycznie w turniejach SGP i błyszczał w nich - dodał.

Kup bilet na ORLEN FIM SGP of POLAND - WARSAW - 11 maja, godz. 18:45.

Czy ci dwaj zawodnicy mają słabe strony, które mogą utrudniać im wywalczenie dobrego wyniku w cyklu SGP?

- Nie nazwałbym tego słabymi stronami. Po prostu dla obu tych zawodników tegoroczny cykl SGP będzie debiutem w roli pełnoprawnego uczestnika tych zmagań. Stawka uczestników jest wyjątkowo mocna, to walka o najważniejsze laury w roku, więc towarzyszy jej niesamowita presja. Co innego wystartować w pojedynczym turnieju SGP z pozycji "dzikiej karty", a zupełnie co innego mieć szansę na rywalizację w całym cyklu. Wszystko musi być perfekcyjnie dopięte na ostatni guzik. Przygotowanie sprzętu, logistyka, forma, znajomość geometrii torów na których przyjdzie rywalizować i umiejętność szybkiego spasowania się z nimi - skomentował Jankowski.

Jak szkoleniowiec ocenia ich szanse, mając na uwadze atuty tych zawodników oraz fakt, że to w rzeczywistości debiutancki sezon w tym cyklu z wieloma niewiadomymi?

- Za nami pierwszy turniej w Gorican. Dominik Kubera wypadł w nim nieźle, dwa zwycięstwa dały awans do półfinałów i ten awans to niewątpliwie sukces. Andrzej Lebiediew miał zdecydowanie bardziej pod górkę. Oczywiście po jednym turnieju trudno oceniać możliwości w tej trudnej rywalizacji, ale jedno jest pewne: obaj zawodnicy tanio skóry nie sprzedadzą i dostarczą sporo emocji kibicom żużla. Uważam, że z każdym kolejnym turniejem ich doświadczenie będzie coraz większe w tegorocznej rywalizacji, a co za tym idzie nabiorą większej pewność siebie i skuteczności w rywalizacji o tytuł IMŚ - zakończył.

Czytaj także:
1. Zmarzlik zrobi show w Warszawie? Jasna deklaracja mistrza świata
2. Najlepsi Polacy w Grand Prix w Warszawie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty