Żużel. Szalony pościg Wybrzeża. O wszystkim zadecydował 14. bieg

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź w pewnym momencie prowadził już z Energa Wybrzeżem różnicą 14 punktów. Od tego momentu zawodnicy z Gdańska zaczęli jednak odrabiać straty w bardzo szybkim tempie, a o wszystkim zadecydował 14. bieg.

Pomimo 25 stopni Celsjusza i prażącego słońca, ponownie był problem z gdańskim torem. Po nocnej ulewie ponownie wybiła woda na pierwszym łuku, który kolejny raz zachowuje się irracjonalnie po zimowej inwestycji przygotowującej nawierzchnię do budowy odwodnienia liniowego. Przez pewien czas wydawało się, że mecz zakończy się szybciej niż rozpocznie i sędzia przyzna walkower. Pogoda była jednak wielkim sprzymierzeńcem i ostatecznie, 65 minut po planowanym starcie meczu, wystartował pierwszy bieg.

Całe zamieszanie wpłynęło pozytywnie na żużlowców z Łodzi, którzy od pierwszego biegu czuli się w Gdańsku jak ryba w wodzie. Gdańszczanie byli niesamowicie wolni na starcie, a nawet gdy wyjście spod taśmy im wychodziło, jak debiutującemu w tym sezonie Adrianowi Gale, to szybko byli mijani po popełnianych błędach. W efekcie, już po 4. biegu było 6:18. Ten wynik zdecydowanie obrazował to, co działo się na torze.

W 5. odsłonie spotkania w końcu gdańszczanie wygrali bieg. Nicolai Klindt wyszedł najlepiej ze startu i dojechał do mety, a ostro jadący Adrian Gała minął na trasie Tomaszowi Gapińskiemu. Cóż jednak z tego, skoro w kolejnych wyścigach łodzianie znów pokazywali się z najlepszej strony, a Luke Becker popisał się świetnym atakiem na Nielsa Kristiana Iversena.

Mogło się wydawać, że w tym meczu nic się już nie wydarzy. H.Skrzydlewska Orzeł prowadził już różnicą 14 punktów i nieoczekiwanie Tom Brennan z Krzysztofem Kasprzakiem bezproblemowo pokonali Luka Beckera, a po chwili znów gdańszczanie wyszli ze startu na 5:1, ale Oliver Berntzon minął Gałę. Osiem punktów straty przed pięcioma ostatnimi biegami powodowały jednak, że odwrócenie wyniku przez gospodarzy było jeszcze możliwe.

W 11. biegu Energa Wybrzeże poszło za ciosem. Najpierw Kasprzak z Klindtem pokonali podwójnie parę liderów rywala, a następnie Gała po ataku pod bandą na pierwszym łuku wygrał 12. wyścig. Gdańszczanie mogli remisować już przed biegami nominowanymi, ale słaby tego dnia Iversen dojechał na ostatniej pozycji i wciąż czteropunktowy zapas mieli łodzianie.

O wszystkim miały zadecydować biegi nominowane. W 14. wyścigu z najgorszej strony pokazał się Adrian Gała, który po tym jak spadł na czwartą pozycję, ściął bezpardonowo Tomasza Gapińskiego. Ten momentalnie podbiegł z pretensjami do Gały, a zawodnik Energa Wybrzeża został wykluczony. W powtórce prowadził Krzysztof Kasprzak, jednak popełnił fatalny błąd na drugim łuku i spadł na trzecią pozycję. H.Skrzydlewska Orzeł zapewnił sobie wygraną w meczu, pierwszą w sezonie.

Punktacja:

Energa Wybrzeże Gdańsk - 41 pkt.
9. Krzysztof Kasprzak - 7+2 (0,1*,2*,3,1)
10. Tom Brennan - 10 (2,2,3,3,0)
11. Adrian Gała - 6 (1,1,1,3,w)
12. Nicolai Klindt - 11+1 (0,3,3,2*,3)
13. Niels Kristian Iversen - 4 (2,2,0,0)
14. Miłosz Wysocki - 3 (1,0,0,2)
15. Bartosz Głogowski - 0 (0,-,d)
16. Bartosz Tyburski - NS

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź - 49 pkt.
1. Luke Becker - 10 (3,3,0,1,3)
2. Benjamin Basso - 4 (1,1,1,1)
3. Tomasz Gapiński - 7+2 (2*,0,1,2,2*)
4. Daniel Kaczmarek - 9+1 (3,2,3,0,1*)
5. Oliver Berntzon - 11+1 (3,3,2,1*,2)
6. Mateusz Bartkowiak - 3+1 (2*,1,0)
7. Bartosz Nowak - 5 (3,0,2)
8. Seweryn Orgacki - NS

Bieg po biegu:
1. (65,94) Becker, Gapiński, Gała, Kasprzak - 1:5 - (1:5)
2. (66,60) Nowak, Bartkowiak, Wysocki, Głogowski - 1:5 - (2:10)
3. (67,10) Berntzon, Iversen, Basso, Klindt - 2:4 - (4:14)
4. (66,69) Kaczmarek, Brennan, Bartkowiak, Wysocki - 2:4 - (6:18)
5. (65,63) Klindt, Kaczmarek, Gała, Gapiński - 4:2 - (10:20)
6. (66,03) Becker, Iversen, Basso, Wysocki - 2:4 - (12:24)
7. (65,59) Berntzon, Brennan, Kasprzak, Nowak - 3:3 - (15:27)
8. (66,40) Kaczmarek, Wysocki, Gapiński, Iversen - 2:4 - (17:31)
9. (66,03) Brennan, Kasprzak, Basso, Becker - 5:1 - (22:32)
10. (65,47) Klindt, Berntzon, Gała, Bartkowiak - 4:2 - (26:34)
11. (66,53) Kasprzak, Klindt, Becker, Kaczmarek - 5:1 - (31:35)
12. (65,59) Gała, Nowak, Basso, Głogowski (d) - 3:3 - (34:38)
13. (66,16) Brennan, Gapiński, Berntzon, Iversen - 3:3 - (37:41)
14. (66,04) Becker, Gapiński, Kasprzak, Gała (w) - 1:5 - (38:46)
15. (65,75) Klindt, Berntzon, Kaczmarek, Brennan - 3:3 - (41:49)

NCD: 65,47 - uzyskał Nicolai Klindt w X biegu.
Sędzia: Piotr Lis
Startowano według I zestawu.

Czytaj także: 
Świetny mecz Arged Malesy
Położenie GKM-u wciąż trudne, ale nie beznadziejne

Komentarze (17)
avatar
GD
26.05.2024
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Zapewne w Łodzi będzie z bonusem dla nas jeżeli tylko będzie nam potrzeba do utrzymania :) 
avatar
zulew
26.05.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Wyjątkowa determinacja gdańszczan, aby skorzystać usług Gały. 
avatar
Xav
26.05.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Od kilku sezonów bujamy się na farcie, Zdunek nie wyciąga wniosków trzyma Eryka któremu najlepiej w życiu wychodziło pchanie motocykli. Buduje skład chyba według tylko sobie znanych kryteriów, Czytaj całość
avatar
M53
26.05.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Zdunek ze zbawcy zmienił się w grabarza gdańskiego żużla. 
avatar
kibic Gks-u
26.05.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Zdunek pewnie sam siebie pyta co za skład i otoczenie zbudowal