Żużel. Poszło im... za dobrze. "Nie wiem, co mam o tym myśleć"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Dariusz Śledź
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Dariusz Śledź

Betard Sparta Wrocław bardzo wysoko pokonała w niedzielę ebut.pl Stal Gorzów (56:34). Gospodarze nie ukrywali zaskoczenia tak okazałym triumfem. Głos w tej sprawie zabrał też trener wicemistrzów Polski.

Spotkanie Betard Sparty Wrocław z ebut.pl Stalą Gorzów zapowiadało się bardzo ciekawie. Faworytem byli oczywiście gospodarze, wobec czego zgodni byli również eksperci. Marek Cieślak i Mateusz Puka poszli jednak pod wiatr i wskazali, że to gorzowianie mogą zgarnąć w niedzielę dwa ligowe oczka.

Kluczowy dla losów meczu był trzeci wyścig. W nim Betard Sparta za sprawą podwójnego zwycięstwa wyszła na prowadzenie i nie oddała go do samego końca. Ostatecznie, choć eksperci typowali maksymalne zwycięstwo 49:41, to ekipa z Górnego Śląska osiągnęła 22 punkty zaliczki przed rewanżem na obiekcie im. Edwarda Jancarza.

- Poszło aż za dobrze i nie wiem, co mam o tym myśleć. Cieszę się, bo odjechaliśmy dobre spotkanie z wymagającym rywalem dostarczając dużo radości kibiców. Takie mocne spotkania budują zespół - mówił po meczu Dariusz Śledź w Ekstraliga Media Center.

Teraz przed wiceliderem PGE Ekstraligi wyjazdowa konfrontacja z Orlen Oil Motorem Lublin. Mistrz Polski w tym roku jest w mocnym gazie. - Jedziemy na bardzo trudny teren, a lublinianie wygrywają wszystko od początku sezonu. Powalczymy, zobaczymy, co uda nam się wywieźć - dodał.

Czytaj także:
1. Łaguta szalał na torze. Sparta znokautowała Stal
2. Poruszający apel po śmierci zawodnika

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Holloway i Cegielski

Źródło artykułu: WP SportoweFakty