Maksym Drabik zaliczył bardzo słaby początek sezonu w PGE Ekstralidze. Zawodnik Krono-Plast Włókniarza Częstochowa w czterech meczach pojawił się na torze w 16 wyścigach, w których zdobył 17 punktów i 3 bonusy. Tylko dwa razy minął linię mety na pierwszym miejscu, a średnia biegowa 1,250 pozwala klasyfikować go dopiero na 40. miejscu. Niższej sklasyfikowani są m.in. Bartosz Smektała, Paweł Przedpełski, Jan Kvech, Kacper Pludra i liczna grupa młodzieżowców.
Jeśli Krono-Plast Włókniarz chce się wygrzebać z ostatniego miejsca w PGE Ekstralidze, to potrzebne będą punkty między innymi Drabika. W pomoc wychowankowi klubu z północy województwa śląskiego zaangażował się nawet Tomasz Gollob.
- Po tych problemach, które miał Maksym, to przeprowadziliśmy rozmowę z Januszem Ślączką, aby podpowiedzieć coś Drabikowi, który moim zdaniem ewidentnie miał problemy sprzętowe. Wygląda na to, bo w jednym meczu pokazuje swoje umiejętności, a w drugim ma kłopoty. Najłatwiej powiedzieć, że nie ma formy, ale ja się z tym nie zgadzam - przyznał Gollob w "Kolegium Żużlowym" na antenie Canal+ Sport.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Holloway i Cegielski
Decyzja Golloba o zaangażowaniu się w pomoc dla Maksyma Drabika była zaskoczeniem dla środowiska. - Sławek był moim konkurentem, ale i dobrym kolegą. Z tego względu chciałbym podpowiedzieć co nieco, ale i niczego za to nie oczekuję. Zasugerowałem, co może zmienić, może taktyka w przygotowaniu sprzętu jest przyczyną, dla której Maksym tak się prezentował - dodał.
Indywidualny mistrz świata z 2010 roku nie zgadza się również z opiniami na temat Drabika, by jego wyniki były uzależnione od tego, jaki ten jest na co dzień, czyli m.in. zamknięty w sobie. - Maksym ma w sobie wielki potencjał. Jeśli będzie miał sprzęt, a Ślączka i prezes Świącik dotrą do niego, umiejętnie mu podpowiedzą, to zobaczycie, że wróci na dobre tory i będzie robił przyjemność kibicom z Częstochowy - skomentował.
Gollob podkreślił, że nie ma parcia na to, by dotrzeć do Drabika, ale to nie oznacza, że nie może mu podpowiedzieć, co warto zmienić. Ubolewa jednak na tym, że były mistrz świata do 21. roku życia nie ma przy swoim boku ojca, Sławomira Drabika, który obecnie jest w sztabie szkoleniowym Betard Sparty Wrocław. - Powinien być przy synu, a tymczasem wyemigrował z Częstochowy. Tych dwóch dżentelmenów powinno być, jak najbliższej siebie - zakończył.
Przed Krono-Plast Włókniarzem dwa domowe mecze. We wtorek do Częstochowy zawita KS Apator Toruń, a w piątek ZOOleszcz GKM Grudziądz. Oba widowiska rozpoczną się o godzinie 20:30, a serwis WP SportoweFakty przeprowadzi relacje LIVE z tych spotkań.
Czytaj także:
1. Trener Wilków Krosno mówi, co zaważyło na przegranej z ostrowianami
2. Jaka przyszłość Michaela Jepsena Jensena? Prezes PSŻ-u rozwiewa wątpliwości