Kto następny w Rawiczu?

We wtorek 24 listopada kontrakt z Kolejarzem Rawicz podpisał Robin Toernqvist. Kilkanaście dni wcześniej to samo uczynił Anton Rosen. Dla kibiców "Niedźwiadków" zagadką pozostaje wciąż to, kto będzie następnym nabytkiem klubu z 25-cio tysięcznego miasta.

Na chwilę obecną ważne kontrakty na sezon 2010 z Kolejarzem posiadają: Marcin Nowaczyk, Sebastian Alden, Wiktor Gołubowskij, Robin Toernqvist, Piotr Dziatkowiak, Robert Pettersson (seniorzy) oraz Anton Rosen (junior). Wydaje się, że najmniejsze szanse na jazdę w pierwszym składzie będzie miała dwójka: Dziatkowiak, Gołubowskij. Ten pierwszy pokazał się z niezłej strony tylko w dwóch - trzech meczach przed własną publicznością, a ponadto raczej nieprzychylnie wypowiadał się na temat stawki punktowej w RKS-ie. To wszystko sprawia, że jego notowania w Rawiczu nie są najwyższe. Inaczej rzecz się ma z Gołubowskim, któremu udzielono dużego kredytu zaufania. Popularny "Witjok" w poszczególnych meczach imponował walecznością, niemniej jednak nie przekładała się ona na zdobycze punktowe, a te są przecież w żużlu najważniejsze. Przed odjazdem do Rosji zapowiadał, że zamierza ostro przepracować zimę, by w kolejnym roku poprawić swe wyniki. Czy tak rzeczywiście będzie? Czas pokaże.

Bezspornie miejsce w składzie wywalczą najprawdopodobniej: Nowaczyk, Alden i Toernqvist. W przypadku tego pierwszego, pozostaje on wierny "żółto-zielonym" i liczy na jeszcze lepszą jazdę niż w sezonie 2009, kiedy był wyróżniająca się postacią w kiepsko radzącej sobie ekipie z Grota Roweckiego. Alden dysponował w minionych rozgrywkach wielokrotnie atomowymi startami i to w dużej mierze dzięki nim stał się liderem RKS-u. Dlatego też w swych szeregach widziałaby go większość prezesów klubów pierwszoligowych, o drugoligowych nie wspominając. W tym wypadku bardzo ważne jest także przywiązanie do barw klubowych, o czym 24-latek niejednokrotnie wspominał na łamach naszego portalu.

Jak w nowych warunkach zaadaptuje się Toernqvist? Prezes Kolejarza, Dariusz Cieślak nie ukrywa, że rokuje swe nadzieje w tym żużlowcu: - Robinem interesowałem się już od jakiegoś czasu. Śledziłem między innymi jego wyniki w lidze szwedzkiej. Jak widać po statystykach jest to naprawdę dobry i jednocześnie perspektywiczny zawodnik. Miniony sezon był jego pierwszym w gronie seniorów i jak widać nie przeszkodziło mu to w osiągnięciu świetnego wyniku. Ponad 12 punktów na mecz potrafi zrobić wrażenie. Mam nadzieję, że podobne wyniki będzie on uzyskiwał również startując w naszych barwach. Dla tego 22-latka sezon 2010 będzie bardzo pracowity, gdyż zamierza startować aż w czterech ligach: dwóch szwedzkich, duńskiej i polskiej.

Większość fanów "Niedźwiadków " sądziła, że za transferem tego żużlowca stoi Sebastian Alden, tymczasem okazuje się, że to nieprawda. - Toernqvist jeździł w jednym zespole z Aldenem, jednak nie pomagał nam on przy negocjacjach z tym zawodnikiem - zaskakująco wyjawia Cieślak.

Na czym oparta jest droga budowania składu na sezon 2010 w Rawiczu? - Robin idealnie pasuje do naszej koncepcji składu. Młody, waleczny i pragnący uzyskiwać bardzo dobre rezultaty. To są główne czynniki jakimi kierujemy się przy podpisywaniu kontraktów na przyszły sezon - tłumaczy główny sternik Kolejarza.

Do opisywanej przez prezesa koncepcji pasuje idealnie Alan Marcinkowski, który w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przyznaje: - W Rawiczu bardzo mi się podobało. Są tam świetni ludzie, super klimat i zostałem bardzo miło przyjęty i jednocześnie byłem zaskoczony tym, jak wiele się pozmieniało. Jeżeli działacze, w tym prezes i trener wyrażą chęć, bym pozostał na kolejny sezon i jeśli się dogadamy, to bardzo chętnie podpiszę kontrakt na kolejny rok startów w Kolejarzu. Cały czas mam kontakt z prezesem Kolejarza Rawicz, to wspaniały człowiek. Analizując te słowa, wydaje się, że zielonogórzanin jest dość bliski pozostania w swym ostatnim klubie.

W żużlowym światku mówi się w kuluarach o tym, że być może do Rawicza powróci Marcel Kajzer. 19-latek ma co prawda ważny na przyszły rok kontrakt ze Startem Gniezno, ale sądząc po jego tegorocznych wynikach, włodarze klubu z pierwszej stolicy Polski nie powinni czynić przeszkód w jego przedwczesnym rozwiązaniu. Jak do całej sytuacji odnosi się sam zainteresowany? - Nie podjąłem jeszcze żadnych decyzji w kontekście sezonu 2010 - wyznaje Kajzer. Ewentualne przyjście tego juniora byłoby znaczącym wzmocnieniem siły rażenia RKS-u zwłaszcza w meczach przed własną publicznością.

Czego w najbliższych dniach mogą spodziewać się rawiccy fani? Częściowej odpowiedzi na to pytania udziela Cieślak: - Sebastian polecił nam pewnego zawodnika, ale o tym nie chciałbym na ten moment nic mówić. Jeżeli uda nam się szczęśliwie wszystko zakończyć, to rawiccy kibice powinni być naprawdę bardzo zadowoleni. Jakie nazwisko kryje się za tymi tajemniczymi słowami wiceprzewodniczącego GKSŻ-u? Będzie to zapewne temat spekulacji w najbliższych dniach w słynącym z plant i więzienia mieście.

Komentarze (0)