Odejście Franciszka Karczewskiego do Abramczyk Polonii Bydgoszcz spowodowało, że to na Kajetanie Kupcu spoczął ciężar roli lidera formacji młodzieżowej Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Zawodnik wielokrotnie podkreślał, że nie odczuwa w związku z tym żadnej presji. Trudno się z tym zgodzić, kiedy ogląda się tego zawodnika na torze.
Kupiec w tym sezonie wystartował w sześciu meczach PGE Ekstraligi, w których na torze prezentował się w 20 wyścigach. Zdobył zaledwie 14 punktów i 2 bonusy, co daje mu średnią biegową 0.800. Kibiców martwi nie tylko brak punktów, ale i styl w jakim prezentuje się tarnowianin. W meczu przeciwko ZOOleszcz GKM-owi Grudziądz był wyprzedzany na dystansie tak, jakby to on jechał na wyjeździe i nie znał częstochowskiego owalu.
ZOBACZ WIDEO: "Kompletnie niezrozumiałe". Kibice niepotrzebnie spędzili na stadionie cztery godziny
Zapytaliśmy o to trenera Krono-Plast Włókniarza Janusza Ślączkę. - Zgadza się, ale trzeba pamiętać, że za naszymi zawodnikami są groźne upadki podczas Srebrnego Kasku w Grudziądzu. Nie byłem tam, ale na pewno na następne zawody, które są w Grudziądzu, to pojadę już z nimi, bo wydaje mi się, że nie odczytali dobrze tego toru - odpowiedział wymijająco szkoleniowiec zespołu z województwa śląskiego.
Wobec kontuzji Kacpra Halkiewicza, w tej chwili Włókniarz ma tak naprawdę trzech ligowych juniorów - Kupca, Szymona Ludwiczaka i Bartosza Śmigielskiego. Część fanów uważa, że wobec słabej dyspozycji Kupca, to dobra okazja, aby sprawdzić tego ostatniego, który dobrze spisuje się w U24 Ekstralidze oraz DMPJ.
- Do następnego meczu mamy jeszcze trochę czasu. O zmianach zadecyduję dzień przed meczem - powiedział Ślączka w rozmowie z WP SportoweFakty.
Czytaj także:
- Wpadł na dopingu i tłumaczy się. Winny... ząb mądrości
- Kiedyś jeżdżono na kartofliskach i nikt nie płakał? Zawodnik KS Apatora komentuje