Żużel. Mikkel Michelsen stał się 20. takim zawodnikiem w PGE Ekstralidze

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen

W drugim wyścigu piątkowego meczu Krono-Plast Włókniarz - Fogo Unia granicę 1000 punktów zdobytych na torach PGE Ekstraligi w karierze osiągnął Mikkel Michelsen. Duńczyk w ostatnich latach stał się jedną z gwiazd najwyższego szczebla w Polsce.

Jeszcze pierwsze dwa sezony na najwyższym poziomie ligowym w naszym kraju były dla młodziutkiego Mikkela Michelsena tylko nauką i zderzeniem się z nieco innym światem. W latach 2013-2014 Duńczykowi szanse niekiedy dawała Fogo Unia Leszno, jednak trudno było mu zagrzać miejsce w ekstraligowym zespole mającym tak duże aspiracje. Na sezon 2015 przeniósł się więc on do pierwszoligowego Ostrowa.

Tam Michelsen zaczął pokazywać w większym wymiarze ogromny potencjał, jakim niewątpliwie dysponował. Od razu zdecydował się podjąć drugą próbę w PGE Ekstralidze, ale zarówno dla niego, jak i jego drużyny z Tarnowa rok 2016 okazał się niewypałem. Unia spadła z elity, a wraz z nią jej notujący bardzo słabe wyniki jeździec z kraju Hamleta. Tym razem został on w pierwszej lidze na dwa lata, najpierw dalej startując w Mościcach, a potem przenosząc się do Gdańska.

Podobnie jak Anders Thomsen, tak i Michelsen wypromował się nad polskim morzem do tego stopnia, że do obu zapukały kluby z elity. Pierwszy z duńskich zawodników trafił do Gorzowa, drugi do beniaminka z Lublina, gdzie rodziła się powoli ekstraligowa potęga. I to właśnie za sprawą jazdy w Motorze urodzony w 1994 roku żużlowiec stał się gwiazdą najlepszej ligi świata, trafiając z czasem do cyklu Grand Prix, a także odnosząc duże sukcesy w SEC.

Michelsen rósł wraz z lubelskim zespołem, który z roku na rok piął się coraz wyżej w ekstraligowej hierarchii. W 2021 był pierwszy medal (srebrny), a w 2022 jako kapitan i numer jeden pod względem statystyk Duńczyk poprowadził "Koziołki" do złota. Jednakże po zakończonych fiaskiem negocjacjach z Jakubem Kępą pożegnał się z klubem ze wschodniej części kraju i trafił do Krono-Plast Włókniarza Częstochowa.

Tam od początku jest drugim najlepszym zawodnikiem, po Leonie Madsenie. Pierwszy sezon pod kątem indywidualnym był względnie udany, za to tegoroczne rozdanie układa się już mocno poniżej oczekiwań. Po siedmiu spotkaniach Michelsen legitymuje się średnią biegową 1,714 i jest poza TOP20 rankingu.

W dziewiątym sezonie startów w PGE Ekstralidze, a tak naprawdę siódmym pełnym, udało się mu natomiast przekroczyć granicę 1000 punktów biegowych. Potrzebował do tego 122 meczów i niespełna 600 startów. Oznacza to, że jest 20. zawodnikiem z obecnie startujących na tym ligowym poziomie w Polsce, który może pochwalić się czterocyfrowym dorobkiem. We Włókniarzu większe punktowe konto mają od niego Madsen (2286) i Maksym Drabik (1102).

Statystyki Mikkela Michelsena w PGE Ekstralidze:

KlubSezonyMeczeBiegi (wygrane)Pkt+bon.Śr. bieg.Śr. mecz.Medale
Częstochowa od 2023 27 140 (43) 252+16 1,914 9,33 -
Lublin 2019-22 65 341 (142) 668+47 2,097 10,28 1 złoty, 1 srebrny
Tarnów 2016 14 60 (3) 48+9 0,950 3,43 -
Leszno 2013-14 16 49 (5) 35+8 0,878 2,19 1 srebrny
SUMA 9 122 590 (193) 1003+80 1,836 8,22 1 złoty, 2 srebrne

CZYTAJ WIĘCEJ:
Szybka i spokojna robota Motoru. Obiecujący powrót Jepsena Jensena do PGE Ekstraligi
Wielkie emocje i zażarty bój w Częstochowie. Zarówno Włókniarz, jak i Unia z niedosytem!
 
ZOBACZ WIDEO: Smektała nie owija w bawełnę. Przyznaje, że sprzęt go niszczy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty