Żużel. Wiemy, gdzie Polonia Piła dokończy sezon! "Jest naszym wyborem z kilku powodów"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: zawodnik Polonii Piła
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: zawodnik Polonii Piła
zdjęcie autora artykułu

Polonia Piła w ostatnią niedzielę czerwca pożegnała się ze swoimi kibicami. Drużyna prowadzona przez Hansa Nielsena rozgrywki dokończy na obczyźnie, bowiem musiała się wyprowadzić z Asta Areny.

Jak grom z jasnego nieba spadła na kibiców Polonii Piła informacja o zamknięciu stadionu Asta Arena i konieczności dokończenia sezonu 2024 w innym mieście. Dla klubu z Krajowej Lig Żużlowej jest to spore wyzwanie. Prezes klubu Dariusz Słowiński w rozmowie emitowanej na kanale "Szukamy ustawień" w serwisie YouTube przyznał, że czynione były starania, aby odjechać możliwie, jak najwięcej meczów na własnym obiekcie. Nie udało się tylko jednego.

- Poprosiliśmy o to klub z Tarnowa, ale ten nie wyraził zgody. Niestety, ale ten jeden mecz w rundzie zasadniczej będziemy musieli jechać poza Piłą. Takie scenariusze też były rysowane, ale wierzyliśmy, że tak się nie stanie - przyznał działacz.

W klubie zdawali sobie sprawę z tego, że w trakcie remontu mogą wyniknąć różne sprawy. Plan był taki, aby wybudować jedną z trybun i oddać ją do użytku, a następnie rozpocząć modernizację kolejnego fragmentu stadionu. Z różnych przyczyn tego nie udało się zrobić. W efekcie Polonia musiała się wyprowadzić i znaleźć obiekt, gdzie uda jej się zakończyć rundę zasadniczą i odjechać ewentualne mecze w play-off.

ZOBACZ WIDEO: Piotr Baron mówi wprost. "Strasznie ciężko tym chłopakom pomóc"

Doszło do kooperacji z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. - Bydgoszcz jest naszym wyborem z kilku powodów. Ten tor, który jest przygotowywany przez Tomasza Bajerskiego i Jacka Woźniaka, jak najbardziej odpowiada naszym zawodnikom. Czytałem opinie kibiców na ten temat, którzy analizowali, jak można jechać do Bydgoszczy, skoro w składzie Unii jest dwóch byłych zawodników Polonii. Tylko chciałbym, aby kibice przypomnieli sobie ostatnie dwa lata kolegi Jeleniewskiego i Bellego. Nie obawiamy się - dodał Słowiński.

Dla pilskiej Polonii jazda, de facto na wyjeździe jest nie tylko wyzwaniem logistycznym, ale i finansowym. - Na wysokości zadania stanęła grupa naszych sponsorów. Będziemy mieć wsparcie, bo musimy wziąć dwa tiry i przewieźć wszystko z Piły, czyli chociażby reklamy. Jest więcej pracy tam na miejscu, ale nie ukrywamy, że duża jest tutaj pomoc klubu z Bydgoszczy. Koszty będą i nie ma co ukrywać, ale prezes Kanclerz też będzie zapraszał kibiców i wiemy, że bydgoszczanie chętnie przyjdą - zakończył.

Czytaj także: - Nazar Parnicki mógł trafić do innego klubu z PGE Ekstraligi - Hampel bohaterem kolejnego hitu transferowego?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty