Żużel. Jaśniej się nie da. Prezes PZM o przyszłości Rafała Dobruckiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Rafał Dobrucki
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Rafał Dobrucki
zdjęcie autora artykułu

Po tym, jak reprezentacja Polski rozczarowała w finale Speedway of Nations, pojawiło się sporo komentarzy dotyczących selekcjonera Rafała Dobruckiego. Czy trener może być spokojny o przyszłość? Głos zabrał prezes PZM, Michał Sikora.

Nie tak miało być, nie tak to miało wyglądać. Reprezentacja Polski mocno rozczarowała w finale Speedway of Nations. Biało-Czerwoni znowu nie stanęli na podium i zajęli dopiero piąte miejsce (dwa lata temu w Vojens skończyli finał na szóstej pozycji). Jak na ten wynik zapatruje się Michał Sikora, prezes Polskiego Związku Motorowego?

- Trudno mówić o wnioskach, bo jeszcze nie mieliśmy okazji się spotkać z trenerem i przewodniczącym GKSŻ. Przyznam, że zawodów "na żywo" nie oglądałem, bo w tym czasie byłem w samolocie, ale z różnych doniesień i relacji mogę wysnuć swoje wnioski. Na pewno jest duży zawód. Co by nie mówić, jesteśmy żużlową potęgą, a to Speedway of Nations jest dla nas jakimś felerem. W tej formule niestety nie możemy się przebić. Mamy indywidualnego mistrza świata, mamy dobrą drużynę czteroosobową, a z tym mamy problem - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.

W kontekście tych zawodów bardzo boli między innymi to, że Biało-Czerwoni przegrali nie tylko z Brytyjczykami, Australijczykami oraz Szwedami, ale i z... Niemcami.

ZOBACZ WIDEO: Działacz KS Apatora ocenia pracę Piotra Barona

- Przegrana z Niemcami to jest ewidentnie duża porażka. To zespół, który miał w swoim zespole pierwszoligowców - zawodników z obecnej 2. Ekstraligi. Rzeczywiście tego się nie spodziewałem i to jest przykre. Albo Bartek Zmarzlik nie miał dnia, albo tutaj jednak wpływ miał ten wypadek z wtorku. Niestety - jak widać - wiele więcej nie dało się zrobić - dodał szef PZM.

Czy po tym blamażu przyszłość Rafała Dobruckiego w roli selekcjonera stoi pod znakiem zapytania? - Nie, nie, ja nawet tego nie biorę pod uwagę. Mam do niego duże zaufanie i myślę, że nikt inny niczego więcej i mądrzejszego by nie zrobił. W piątek czy sobotę przed zawodami, mając na uwadze te nazwiska, pewnie wszyscy byśmy przytaknęli w kontekście doboru składu - odparł Sikora.

- Oczywiście zawsze szukamy winnych, to już taka nasza cecha. Myślę jednak, że trener Rafał Dobrucki na każdym kroku udowadnia, że dobrze prowadzi kadrę i ma dobrą relację z zawodnikami - zna się i ma poszanowanie z ich strony. Na ten moment nie biorę pod uwagę rezygnacji z tego trenera - podsumował prezes PZM.

W sieci pojawiły się komentarze sugerujące, że może należałoby pomyśleć o zmianie selekcjonera reprezentacji Polski. Tymczasem wypowiedź prezesa PZM jasno wskazuje na to, że póki co takie rozwiązanie nie jest brane pod uwagę.

Czytaj także: Niemiec niemal bezbłędny w rundzie mistrzostw świata. Ogromny ścisk w czołówce klasyfikacjiPrzez sędziego stracili mistrzostwo świata?! "To zła decyzja"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty