Żużel. Derby ponownie dla Stali, ale Falubaz napędził jej sporo strachu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: zawodnicy ebut.pl Stali Gorzów
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: zawodnicy ebut.pl Stali Gorzów
zdjęcie autora artykułu

Długo wskazywało na to, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie, ale NovyHotel Falubaz Zielona Góra do samego końca miał szansę sprawić ebut.pl Stali Gorzów dużego psikusa. Ostatecznie gospodarze Derbów Ziemi Lubuskiej wygrali z beniaminkiem - 48:42.

Przy upale i wyjątkowej oprawie odbywał się niedzielny rewanż w Derbach Ziemi Lubuskiej. Stadion im. Edwarda Jancarza oddawał w różny sposób hołd legendzie miejscowego klubu i zarazem polskiego speedwaya. Mowa rzecz jasna o zmarłym przed jedenastoma dniami Bogusławie Nowaku.

- Człowiek z głową pełną pomysłów. Trener, wychowawca, nauczyciel. Moim zdaniem wyprzedził rzeczywistość. Zawsze mówimy, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale w tym przypadku ja tak czuję, że nikt nie jest w stanie go zastąpić. Był to człowiek absolutnie wyjątkowy, który wniósł do żużla tak wiele, że będziemy z tego korzystać przez lata - w tak pięknych słowach wspomniał go komentujący mecz dla Canal+ Sport Krzysztof Cegielski.

Bogusław Nowak szeroko by się uśmiechał, gdyby oglądał ściganie w 104. derbach w historii. Od początku trzymało ono w napięciu, choć z roli faworyta długo odpowiednio wywiązywała się jego ukochana Stal. Przyjezdni z Zielonej Góry, mimo że skazywani na porażkę, starali się twardo i bezkompromisowo rywalizować z gospodarzami, jednak też nie do końca korzystali z początku ze swoich okazji. Po trzech biegach mogli remisować, lecz wystarczył jeden błąd prowadzącego Piotra Pawlickiego, żeby wyprzedził go Anders Thomsen.

Było 10:8 dla gospodarzy, a jeszcze przed przerwą 15:9. Bohaterem trybun był z pewnością Oskar Paluch. Najpierw zwyciężył w gonitwie juniorskiej, a przed przerwą "nakrył czapką" na dojeździe Jarosława Hampela i po chwili dołączył do niego Oskar Fajfer. - Fajne doświadczenie, lubię jeździć w takiej atmosferze - mówił 18-latek, dla którego było to pierwsze w życiu derbowe spotkanie na domowym torze.

Sygnały wysłany w stronę beniaminka był tym samym klarowny, że nie będzie miał on w niedzielę szansy na poszukanie jakichś punktów do tabeli PGE Ekstraligi. Potwierdzało się to w kolejnych wyścigach. Druga seria to bowiem wypracowanie kolejnych sześciu punktów przez Stal (30:18). Odbudowali się Martin Vaculik i Jakub Miśkowiak, a drugą "trójkę" zainkasowali Szymon Woźniak i Anders Thomsen.

Falubaz nie poddał się w Gorzowie tak łatwo. W końcu w ósmym biegu odniósł pierwszy indywidualny triumf, kiedy po atomowym starcie pomknął do mety Hampel. Chwilę potem wygrał Przemysław Pawlicki, lecz goście nie mieli w obu przypadkach drugiego zawodnika w parze zdolnego pokonywać rywala. Wreszcie na koniec serii trzeciej młodszy z braci Pawlickich pokonał Vaculika, a Krzysztof Sadurski przywiózł za sobą znów nieprzekonującego Miśkowiaka.   ZOBACZ WIDEO: Kubera o zerwanej współpracy z Kowalskim. "Nie będę go oczerniał"

Po dziesięciu odsłonach było 35:25 dla Stali, dlatego pomimo słabszej trzeciej serii należało wprost przyznać, że na ten moment w pełni kontroluje ona wydarzenia w derbach. Miała aż pięciu zawodników punktujących w przedziale 5-9, a to wystarczało, by mieć bezpieczną przewagę. Wprawdzie przegrała 2:4 w jedenastym wyścigu, w którym znów z Woźniakiem wygrał Przemysław Pawlicki, a Hampel minął w polu Miśkowiaka, ale do czasu ostatniej przerwy to był ostatni taki "sukces" zielonogórzan.

Wszak Vaculik wzorowo powstrzymał rezerwę taktyczną w postaci Piotra Pawlickiego w biegu dwunastym, natomiast po chwili duet Thomsen - Fajfer nie dał się pokonać braciom rodem z Leszna i przy stanie 43:35 przyjezdni mający dziurawy skład byli pod ścianą. Brakowało punktów choćby jednego z dwójki Rasmus Jensen - Jan Kvech, za których stosowano rezerwy taktyczne.

W ostatniej chwili Duńczyk, który z braku laku wystartował w wyścigu nominowanym, stanął na wysokości zadania, bo razem z Hampelem wygrali 5:1, co nieoczekiwanie przedłużyło emocje! Przede wszystkim kibice gorzowscy wstrzymali oddech przed decydującym momentem zawodów. Ostatecznie Thomsen i Woźniak wygrali z braćmi Pawlickimi i cała Stal mogła odetchnąć. W pewnym momencie wyglądało na to, że derby ułożą się dla niej lekko, łatwo i przyjemnie, a tymczasem waleczny beniaminek nie odpuścił.

Wyniki:

ebut.pl Stal Gorzów - 48 9. Szymon Woźniak - 10+1 (3,3,1*,2,1) 10. Oskar Fajfer - 8+1 (2*,1,2,2,1) 11. Martin Vaculik - 9 (1,3,2,3,0) 12. Jakub Miśkowiak - 2+1 (0,2*,0,0) 13. Anders Thomsen - 12+1 (3,3,2,1*,3) 14. Oskar Paluch - 7+1 (3,3,1*) 15. Jakub Stojanowski - 0 (0,0,0)

NovyHotel Falubaz Zielona Góra - 42 1. Przemysław Pawlicki - 13 (2,2,3,3,3,0) 2. Rasmus Jensen - 4+3 (1*,1*,0,-,2*) 3. Jan Kvech - 1 (0,1,-,-) 4. Jarosław Hampel - 8 (1,0,3,1,3) 5. Piotr Pawlicki - 11 (2,2,3,2,0,2) 6. Krzysztof Sadurski - 4+1 (2,0,1,1*) 7. Oskar Hurysz - 1+1 (1*,0,-) 8. Michał Curzytek - 0 (0)

Bieg po biegu: 1. (61,03) Woźniak, Prz. Pawlicki, Vaculik, Kvech - 4:2 - (4:2) 2. (60,26) Paluch, Sadurski, Hurysz, Stojanowski - 3:3 - (7:5) 3. (60,18) Thomsen, Pi. Pawlicki, Jensen, Miśkowiak - 3:3 - (10:8) 4. (60,01) Paluch, Fajfer, Hampel, Sadurski - 5:1 - (15:9) 5. (61,03) Vaculik, Miśkowiak, Kvech, Hampel - 5:1 - (20:10) 6. (60,46) Thomsen, Prz. Pawlicki, Jensen, Stojanowski - 3:3 - (23:13) 7. (60,09) Woźniak, Pi. Pawlicki, Fajfer, Hurysz - 4:2 - (27:15) 8. (61,13) Hampel, Thomsen, Paluch, Curzytek - 3:3 - (30:18) 9. (60,93) Prz. Pawlicki, Fajfer, Woźniak, Jensen - 3:3 - (33:21) 10. (60,87) Pi. Pawlicki, Vaculik, Sadurski, Miśkowiak - 2:4 - (35:25) 11. (61,72) Prz. Pawlicki, Woźniak, Hampel, Miśkowiak - 2:4 - (37:29) 12. (61,43) Vaculik, Pi. Pawlicki, Sadurski, Stojanowski - 3:3 - (40:32) 13. (61,32) Prz. Pawlicki, Fajfer, Thomsen, Pi. Pawlicki - 3:3 - (43:35) 14. (61,37) Hampel, Jensen, Fajfer, Vaculik - 1:5 - (44:40) 15. (61,50) Thomsen, Pi. Pawlicki, Woźniak, Prz. Pawlicki - 4:2 - (48:42)

Sędzia: Krzysztof Meyze Komisarz toru: Krzysztof Gałandziuk Zestaw startowy: II NCD: 60,01 sek. - uzyskał Oskar Paluch (Stal) w biegu 4. Wynik dwumeczu: 97:83 dla Stali, która zdobyła bonus.

CZYTAJ WIĘCEJ: Fatalny wypadek w Bydgoszczy. Ucierpiał polski zawodnik Zengota wrócił do awantury z Kvechem. "Zachował się po świńsku"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty