Cała sprawa ma związek z transferem do Bydgoszczy Grzegorza Walaska. W ostatnim tygodniu wychowanek ŻKZ-u Zielona Góra przystał na propozycję szefów Polonii i przez najbliższe dwa lata będzie zdobywał punkty dla zespołu z Pomorza i Kujaw. Taki ruch bardzo zdenerwował prezesa Roberta Dowhana. - Nie wiem, czy ktoś zastąpi Walaska. Chociaż czy ja wiem? Chodzi mi pewna myśl po głowie. Może powinniśmy wziąć kogoś z Polonii Bydgoszcz? A co? Oni nam asa, to my im jokera! Nic więcej nie mówię - zasugerował Dowhan.
Sytuacja wydaje się dosyć dziwna, bo jeszcze w poniedziałek wszystko wydawało się być ustalone. Z Polonią związali się Denis Gizatullin oraz Robert Kościecha, a podpis Sajfutdinowa miał być tylko formalnością. To prawdopodobnie jego ma na myśli sternik ekipy mistrzów Polski. Co o całej sprawie sądzą działacze bydgoskiego klubu? - Każdy z nas jest dorosłym człowiekiem i musi brać odpowiedzialność za swoje słowa, także prezes Dowhan. Moim zdaniem jednak Emil Sajfutdinow zostanie w Bydgoszczy i nie ma więcej tematu w tej kwestii. Poza tym ja w spółce jestem jedynie doradcą, a okres mojej działalności skończy się wraz z okresem skompletowania nowego zespołu - stwierdził Bogdan Sawarski w rozmowie z SportoweFakty.pl.
Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu szefowie Polonii zorganizują nieoficjalną prezentację swojego nowego zespołu. W niedzielę podaliśmy informację, że ma się ona odbyć w piątek, ale dokładny termin nie jest jeszcze znany. - Nie wiem skąd w waszym serwisie pojawiły się takie informacje. Być może do takiego spotkania z mediami dojdzie jeszcze w obecnym tygodniu, choć to nie jest jeszcze takie pewne. O wszystkim powiadomimy dziennikarzy w odpowiednim czasie - dodał Sawarski.
Najprawdopodobniej Emil Sajfutdinow w przyszłym sezonie będzie startował jednak w Bydgoszczy. W połowie grudnia Rosjanin ma podpisać kontrakt w Urzędzie Miasta w obecności prezydenta Konstantego Dombrowicza. Rosjanin w 2010 roku ma w szczególny sposób promować samo miasto i jego nazwę na świecie.