Polonia Bydgoszcz na piątek zaplanowała ogłoszenie składu na sezon 2010. Jedną z niewiadomych pozostaje nadal obecność w składzie Emila Sajfutdinova. Rosjanin z polskim paszportem nie podjął jeszcze ostatecznie decyzji odnośnie startów. Jak się również okazuje, klubowi został postawiony ważny dla Sajfutdinova warunek. - Ten warunek nie dotyczy finansów. Jest dla nas jednak na tyle istotny, że może wpłynąć na decyzję o podpisaniu kontraktu. Co najważniejsze nie wykracza on poza możliwości klubu i jest do spełnienia. Na pewno jednak do piątku Emil kontraktu nie podpisze, bo go do tego czasu nie będzie w Polsce. W Polsce będzie dopiero w okolicach 12 grudnia i wtedy zostaną podjęte ostateczne rozmowy i wtedy wyjaśni się przynależność klubowa - powiedział dla SportoweFakty.pl Tomasz Suskiewicz.
Jedna z gazet sugerowała, że dotarła do kontraktów zawodników. Jej zdaniem Emil Sajfutdinov żąda za cały sezon 1,5 miliona złotych. Co na to menedżer Rosjanina? - Nawet nie chce mi się tego komentować. To jest totalna bzdura. Emil nikomu nic nie wysyłał - wyjaśnił Suskiewicz.
Prezes Falubazu Zielona Góra Robert Dowhan zasugerował, że chętnie widziałby w swoim składzie właśnie Rosjanina. Co na to jego menedżer? - Jesteśmy praktycznie dogadani z Bydgoszczą. Pozostało do omówienia zaledwie kilka kwestii. Raczej nie wyobrażamy sobie, żebyśmy mieli zmienić klub. Ale zawsze trzeba mieć jakąś opcję rezerwową. Zielona Góra? Pierwszeństwo w rozmowach ma Bydgoszcz. Nie podejmiemy rozmów z żadnym klubem do momentu, jak nie skończymy negocjacji w Bydgoszczy - zakończył Tomasz Suskiewicz.