Żużel. Nowe informacje ws. stanu zdrowia Taia Woffindena. "Jestem załamany"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Tai Woffinden

Tai Woffinden zamierzał wrócić za kilka dni do ścigania w lewo, ale wiemy już, że tak się nie stanie. - Jestem załamany - przekazał w mediach społecznościowych. Zawodnika czeka jeszcze przynajmniej miesiąc przerwy.

Przypomnijmy, że Tai Woffinden po groźnym upadku podczas Grand Prix Polski w Gorzowie Wielkopolskim doznał groźnego urazu łokcia, który został złamany w czterech miejscach. Brytyjczyk zapowiadał chęć powrotu na tor. W rozmowie ze "Speedway Star" mówił otwarcie o progresie z dnia na dzień i walce o to, by móc wrócić do ścigania w połowie sierpnia.

Pomimo wielkiego wysiłku włożonego w to, by zdążyć z powrotem przed Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff (17 sierpnia), Brytyjczykowi zalecono jeszcze jakiś czas przerwy od uprawiania sportu żużlowego i skupienie się na rehabilitacji. Z bólem serca Woffinden poinformował, że nie pojedzie - zarówno w stolicy Walii, jak i dwa tygodnie w Grand Prix Polski we Wrocławiu.

"Jestem załamany, ale muszę wam powiedzieć, że będę poza żużlem jeszcze przez kolejne cztery tygodnie. Po tym czasie powtórzymy prześwietlenie, a jeśli wtedy będzie wszystko w porządku, to we wrześniu będę mógł zacząć wszystko od nowa - napisał Woffinden w mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Murawski, Ratajczak i Frątczak

Woffinden pojawi się jednak w Cardiff, choć w roli obserwatora. Po zawodach w jednym z klubów odbędzie się z kolei jego koncert, w którym to reprezentant Wielkiej Brytanii weźmie udział jako DJ. W turnieju w Cardiff oraz we Wrocławiu jego miejsce zajmie z kolei Maciej Janowski.

Tym samym Tai Woffinden praktycznie stracił szansę na to, by wrócić do walki o utrzymanie w cyklu Grand Prix. Po siedmiu rundach ma on na swoim koncie zaledwie 23 punkty i do szóstego Martina Vaculika traci już 42 oczka. Absencja w dwóch kolejnych imprezach mistrzostw świata oznacza, że traci on nawet matematyczne szanse na to, by zapewnić sobie utrzymanie.

Woffindena zabraknie także w ćwierćfinałach Drużynowych Mistrzostw Polski, które zaplanowano na 23 sierpnia i 1 września. Czas pokaże czy będzie do dyspozycji Dariusza Śledzia na pierwszy mecz półfinałowy, który wrocławianie - o ile rzecz jasna najpierw tam awansują, to odjadą 6 lub 8 września.

Teraz jedyną nadzieją dla niego będą promotorzy i to, jakie decyzje podejmą w temacie stałych dzikich kart. Niewykluczone jednak, że w przyszłorocznej kampanii trzykrotny indywidualny mistrz świata (2013, 2015, 2018) wypadnie z grona stałych uczestników, w którym ściga się od 2013 roku.

Komentarze (12)
avatar
marycha55
8.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jesteś złamanym (............) wykropkuje to określenie bo mnie zablokują z sf ,z tym łokciem to sobie poradzisz gorzej z głową , no cóż mózg to nie żołądek, nie da znać że jest pusty. 
avatar
Birdmen23
7.08.2024
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Moze zostaniesz bauerem i bedziesz hodował bydło jest duże ranczo w Lesznie na smoczyku 
avatar
KacperU.L
7.08.2024
Zgłoś do moderacji
8
3
Odpowiedz
Niech ktoś w końcu powie Wujfendenowi,że są tacy którzy kupią takie brednie o zabawie w żużel ale zdecydowana większość widzi co się dzieje a dzieje się to,że Wujfenden ma już dość.To jest taki Czytaj całość
avatar
Luke Skywalker .
7.08.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
No to pierwsza zapowiedź Laguty legła w gruzach a druga padnie jak Motor wygra we Wrocku 
avatar
GABOR
7.08.2024
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Nie bądź chłopie załamany, tylko się spokojnie lecz. Niech się wszystko pozrasta jak należy, przejdź dobrą rehabilitację i dopiero wtedy na tor. W tym sezonie wiele już i tak nie zwojujesz. Odp Czytaj całość