Francis Gusts jest w tym sezonie jednym z najskuteczniejszych zawodników w U24 Ekstralidze. W rozgrywkach tych wywalczył 124 punkty i 6 bonusów w 55 wyścigach, co przekłada się na średnią biegową 2,364. Kontuzja, której nabawił się po upadku w Grand Prix Polski w Gorzowie Wielkopolskim Tai Woffinden sprawiła, że Dariusz Śledź musiał postawić na któreś ogniwo z kadry do 24. roku życia.
Był wariant z Williamem Drejerem, Mikkelem Andersenem, aż i Francis Gusts się doczekał. W Lesznie spisał się bardzo dobrze, a przy swoim nazwisku zapisał dziewięć punktów z dwoma bonusami. Niewykluczone, że dużą rolę w tym odegrała pomoc Daniela Bewleya, który udostępnił mu swoje jednostki napędowe.
- To nigdy nie jest komfortowe, bo wskakuje w trakcie sezonu i do głębokiej wody, bo wiemy, na jakim poziomie trzeba się ścigać w PGE Ekstralidze. To nie jest dla niego łatwe, ale zdaje sobie sprawę z oczekiwań i z tego, jakie cele sobie stawiamy. Widzę jego zaangażowanie, determinację i jestem dobrej myśli - przyznał Dariusz Śledź podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Murawski, Ratajczak i Frątczak
Szkoleniowiec Betard Sparty Wrocław został również zapytany o formację młodzieżową. W niej główną rolę odgrywa Jakub Krawczyk, a jego doparowi na przestrzeni sezonu się zmieniali. Teraz wydaje się, że duet pod numerami 6-7 oraz 14-15 wykrystalizował się dość klarownie.
- Mamy szeroką i w miarę wyrównany skład, ale na ten moment stawiamy, wydaje mi się, że na najlepszych zawodników. Wszystko może się zdarzyć, ale na razie nie przewidujemy zmian. Pozostali młodzieżowcy są w gotowości i w naszym odwodzie - dodał.
W piątek Betard Sparta Wrocław zmierzy się na własnym torze przeciwko Orlen Oil Motorowi Lublin. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18:00.
Czytaj także:
- Będzie zagraniczny junior w PGE Ekstralidze?!
- "Burak i leszcz". Skandaliczny transparent na meczu ligi polskiej