NovyHotel Falubaz Zielona Góra był o krok od sensacyjnego zwycięstwa na torze w Częstochowie. Jeszcze przed biegami nominowanymi goście prowadzili 42:36. W 14. wyścigu Piotr Pawlicki dał się wyprzedzić Madsowi Hansenowi.
Następnie zawrzało w parku maszyn. Doszło do spięcia pomiędzy jednym z mechaników Włókniarza a Piotrem Protasiewiczem. Sytuację szybko jednak udało się opanować.
W decydującej gonitwie Leon Madsen i Kacper Woryna wyszli na podwójne prowadzenie. Na trzecim okrążeniu jadący bardzo daleko z tyłu upadł Rasmus Jensen i wyścig został przerwany.
Wydawało się, że dojdzie do powtórki bez wykluczonego Duńczyka. Sędzia Paweł Słupski podjął jednak inną decyzję. Zakwalifikował ten upadek jako taktyczny. Regulamin umożliwia w takim przypadku zaliczenie wyniku po trzech okrążeniach.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Murawski, Ratajczak i Frątczak
Tym samym spotkanie zakończyło się remisem 45:45. Jensen został ukarany ponadto czerwoną kartką. Jednocześnie opuścił częstochowski tor w karetce.
Dzięki takiemu wynikowi Krono-Plast Włókniarz Częstochowa uciekł spod topora, natomiast zielonogórzanie wciąż teoretycznie mogą spaść z PGE Ekstraligi.
Czytaj także:
- Mariusz Staszewski o zagranicznym juniorze: Popełniamy błąd
- Stal Gorzów podjęła decyzję w sprawie Miśkowiaka?! Prezes zapowiada jeden transfer