Do zdarzenia z udziałem Emila Sajfutdinowa doszło w ostatnim wyścigu meczu Premiership, w którym to Sheffield Tigers podejmowało Ipswich Witches. Gościom remis w tej gonitwie dawał wyjazdowe zwycięstwo, z kolei gospodarze celowali w rezultat 5:1. Bliżej pełni szczęścia byli jednak przyjezdni.
Sajfutdinow toczył bój o trzy punkty z Jackiem Holderem. Już na prostej przeciwległej do startu drugiego okrążenia Rosjanin z polskim paszportem miał problemy z opanowaniem motocykla, kiedy to najechał w odsypany materiał pod bandą i zaliczył z nią kontakt. Holder to od razu wykorzystał i wjechał przed Rosjanina.
34-latka jednak po raz drugi pociągnęło. Tym razem już nie zdołał on opanować motocykla i z impetem wpadł w dmuchaną bandę. Siła uderzenia była na tyle duża, że wyrzuciła ona Sajfutdinowa na środek łuku, gdzie jechał rozpędzony Chris Harris. Brytyjczyk nie miał szans na to, by ominąć rywala i wpadł w niego.
Żużlowiec Ipswich Witches i KS Apatora Toruń opuścił tor w karetce, ale był przytomny. Sajfutdinow może mówić o sporym szczęściu, bo fatalnie wyglądająca kraksa zakończyła się dla niego bez złamań, a jedynie rozcięciem na prawym pośladku.
Na razie nie ma żadnego oficjalnego komunikatu ze strony KS Apatora Toruń, co do występu Sajfutdinowa w niedzielnym meczu w Zielonej Górze.
Czytaj także:
- Będzie zagraniczny junior w PGE Ekstralidze?!
- "Burak i leszcz". Skandaliczny transparent na meczu ligi polskiej
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Cierniak, Kędzierski, Lewandowski i Sadowski