Żużel. Beniaminek PGE Ekstraligi znów ma się dobrze. Ostatnimi czasy utrzymuje się większość z nich

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: drużyna NovyHotel Falubazu Zielona Góra
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: drużyna NovyHotel Falubazu Zielona Góra

Po trzech latach beniaminek znów uniknął spadku z PGE Ekstraligi. Biorąc pod uwagę ostatnich dziesięć sezonów, przechyla skuteczność w tym względzie na korzyść utrzymania. Ponadto pierwszy raz od 2011 roku taki zespół znalazł się w fazie play-off.

Od momentu wywalczenia awansu dyrektor sportowy Piotr Protasiewicz powtarzał jak mantrę, że celem głównym dla NovyHotel Falubazu Zielona Góra będzie utrzymanie się w PGE Ekstralidze. Zbudowany skład w opinii większości na taką walkę zresztą tą drużynę skazywał. Wiadomo już, że po trudnej walce udało się beniaminkowi wykonać swoje zadanie. W rundzie zasadniczej zajął szóste miejsce i dostarczył swoją jazdą sporo wrażeń.

Falubaz dawał swoim fanom uzasadnione nadzieje, że może uniknąć spadku już w pierwszym roku po awansie. Na pewno większe niż było to w przypadku dwóch poprzednich zespołów o takim statusie. Dość powiedzieć, że Arged Malesa Ostrów w 2022 roku przegrała wszystkie spotkania, z kolei sezon później Cellfast Wilki Krosno wygrały trzy, ale to okazało się za mało, żeby uratować pozycję wśród najlepszych w kraju.

Zielonogórzan, raczej słusznie, porównywano do KS Apatora Toruń sprzed trzech lat, którego też rzecz jasna widziano w drugiej połowie tabeli, ale ze sporymi szansami na zachowanie ekstraligowego bytu. I zarówno "Myszy" teraz, jak i "Anioły" wtedy ukończyły rywalizację na tym samym bezpiecznym miejscu po odjechaniu czternastu kolejek.

Utrzymanie Falubazu oznacza, że biorąc pod uwagę ostatnich beniaminków w PGE Ekstralidze, wychodzą oni na prowadzenie 6 do 5. Od razu zaznaczmy, że w 2015 roku było ich dwóch, a Stal Rzeszów mimo że zajęła siódmą lokatę, to w kolejnym sezonie nie występowała w najwyższej lidze. Było to spowodowane problemami finansowymi, które skazały ją z powrotem na ściganie się na drugim szczeblu. Miejsce na salonach uratował więc GKM Grudziądz.

A jako że granica pomiędzy awansem do rundy play-off a spadkiem jest w PGE Ekstralidze obecnie bardzo cienka, to zajęcia szóstego miejsca pozwala Myszce Miki na udział w drugim etapie walki o drużynowe mistrzostwo Polski. Jej rywalem będzie w ćwierćfinale obrońca tytułu, zdecydowany triumfator rundy zasadniczej i zarazem główny kandydat do złotego medalu - Orlen Oil Motor Lublin. Poprzednia sytuacja, by beniaminek wjechał do play-off, miała miejsce trzynaście lat temu, kiedy z piątego miejsca do także sześciozespołowej fazy pucharowej wskoczył zespół z Rzeszowa.

Beniaminkowie w rundzie zasadniczej PGE Ekstraligi w ostatnich dziesięciu sezonach:

SezonDrużynaMiejscePunktyBilans meczów
2024 Falubaz Zielona Góra 6. 13 4 - 2 - 8
2023 Wilki Krosno 8. (spadek) 7 3 - 0 - 11
2022 Ostrovia Ostrów 8. (spadek) 0 0 - 0 - 14
2021 Apator Toruń 6. 9 3 - 1 - 10
2020 ROW Rybnik 8. (spadek) 2 1 - 0 - 13
2019 Motor Lublin 6. 11 4 - 1 - 9
2018 Unia Tarnów 8. (spadek) 10 5 - 0 - 9
2017 Włókniarz Częstochowa 5. 17 7 - 1 - 6
2016 ROW Rybnik 6. 12 4 - 1 - 9
2015 Stal Rzeszów 7. (spadek) 13 5 - 1 - 8
2015 GKM Grudziądz 8. 10 5 - 0 - 9

CZYTAJ WIĘCEJ:
Taki mecz w takim momencie. GKM ustanowił swój własny rekord
Siódemka kolejki. Rewelacje prowadziły do zwycięstw. Mecz życia Polaka

ZOBACZ WIDEO: Kibice wywiesili baner. Prezes klubu miał się tłumaczyć

Źródło artykułu: WP SportoweFakty