Junior ebut.pl Stal Gorzów na brak jazdy narzekać ostatnio nie może. W czwartek wziął udział w finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski, w którym to stanął na najniższym stopniu podium, więc do domu wrócił z pierwszym w karierze medalem.
- Cieszę się z tego trzeciego miejsca, bo też miałem dwa razy trzecie pole i to z dobrymi zawodnikami, więc to mi na pewno nie pomogło. Koniec końców były to trudne zawody, a i medal wyszarpałem walką na torze, więc jestem zadowolony - powiedział Oskar Paluch w rozmowie z WP SportoweFakty.
We wtorek podstawowy młodzieżowiec gorzowskiej Stali odjechał kolejne bardzo dobre zawody. Tym razem w ramach U-24 Ekstraligi był jednym z ojców sukcesu Enea Stali Gorzów w Częstochowie. - Jest trochę niedosyt, bo te dwa ostatnie wyścigi nie poszły po mojej myśli, ale ogólnie wygraliśmy, także cieszymy się, bo jesteśmy na dobrej drodze do finału rozgrywek. Na pewno się rozwijam w tych meczach, bo to dobry trening i można pościgać się na torach ekstraligowych, więc jest szansa zebrać dużo doświadczenia. Na pewno dużo mi to pomaga - przyznał nasz rozmówca.
ZOBACZ WIDEO: Stal Gorzów działa na rynku transferowym. Kogo obserwuje prezes klubu?
Pytany, czy mając do wyboru start w U24 Ekstralidze lub w którejś z lig zagranicznych, skusiłby się na występ poza Polską, odpowiedział: - Jeśli w przyszłym roku ze względu na średnią (max. 1,400 w PGE Ekstralidze, a Paluch posiada 1.565 - dop. red.) nie będę mógł jeździć w U24 Ekstralidze, to na pewno będę zrobię wszystko, by częściej jeździć w którejś ze szwedzkich drużyn.
Teraz przed Paluchem kolejne ważne wyzwaniem, jakim będzie występ w pierwszym meczu ćwierćfinałowym PGE Ekstraligi. Wraz z zespołem ebut.pl Stali udadzą się w niedzielę do Torunia. - Na pewno damy z siebie wszystko i jedziemy tam po to, by walczyć oraz wygrać. Kluczem do sukcesu poza prędkością na dystansie mogą być z pewnością dobre starty - zauważył nasz rozmówca.
Wielu kibiców zauważa, że Oskar Paluch prezentuje się obecnie o wiele lepiej, niż na początku sezonu. Są też głosy, że wpływ na to ma znacznie lepsza sytuacja mentalna i luz, który złapał wraz z regularnymi występami.
- Myślę, że ta ciągłość jazdy i sporo jazdy pozwoliło złapać luz, choć wydaje mi się, że miałem go od początku sezonu i niewiele się tu zmieniło. Niemniej cieszę się, że jest dobrze w PGE Ekstralidze - zakończył.
Czytaj także:
- Młody Polak podpadł amerykańskiemu gigantowi
- Maksym Drabik przemówił po dłuższym czasie!