Maksym Drabik już od wielu miesięcy unika kontaktów z dziennikarzami i nie udziela żadnych wywiadów, choć bywały wyjątki, jak chociażby w maju ubiegłego roku, kiedy to stanął do rozmowy z dziennikarzem WP SportoweFakty. Dwukrotny indywidualny mistrz świata juniorów zniknął także z mediów społecznościowych.
Drabik zdecydował się wrócić do świata internetu. W czwartek założył nowy profil w serwisie Instagram i zabrał głos, przede wszystkim w sprawie tegorocznych występów w PGE Ekstraliga. Nie zabrakło przeprosin za dyspozycję w tym sezonie.
"Bywały dni dobre, ale większość było złych. Oczywiście, jest to moja wina oraz odpowiedzialność. Jest mi bardzo przykro, że zakończyliśmy sezon na tym poziomie, nie dając Wam kilku meczów więcej. Dużo rzeczy mnie rozczarowało i wyprowadzało z równowagi, a przy tym zawiodłem się na wielu osobach. Starałem się i wykonywałem wszystko, co mogłoby mnie doprowadzić do wysokich punktów.
Po prostu potrzebuję czasu, żeby wszystko zaczęło dobrze funkcjonować. Dziękuję wszystkim za okazanie cierpliwości i wyrozumiałość w trudnych dniach. Wiem, że sytuacja jest nieładna i macie prawo do złości. Pracuję, by wrócić do normalnej dla mnie dyspozycji, układam na nowo całą podstawę i patrzę w przyszłość" - czytamy na profilu Drabika (pisownia oryginalna - dop. red.).
W minionym sezonie Maksym Drabik w czternastu spotkaniach PGE Ekstraligi wystartował w 61 wyścigach, w których zdobył 80 punktów i 7 bonusów. Ze średnią 1,426 sklasyfikowany został po rundzie zasadniczej na 35. miejscu.
Czytaj także:
- Młody Polak podpadł amerykańskiemu gigantowi
- Zawodnik Falubazu otwarcie o przyszłości. "Zarys jest i nie będzie to raczej PGE Ekstraliga"
ZOBACZ WIDEO: Stal Gorzów działa na rynku transferowym. Kogo obserwuje prezes klubu?
Moim zdaniem Maks Drabik, jako osoba pewnie inteligentna, zauważył zagrożenie w podpisaniu wysokiego finansowo k Czytaj całość