Półtorak dla SportoweFakty.pl: Skład ogłosimy 17 grudnia

Prezes Marmy Hadykówki Rzeszów - Marta Półtorak zapowiedziała, że skład zespołu zostanie ogłoszony 17 grudnia. Czy wzorem Unii Tarnów w Rzeszowie utworzony zostanie kolejny pierwszoligowy Dream Team?

- Nie chciałabym jeszcze ujawniać, kto ustalił warunki kontraktu z naszym klubem, dlatego, że postanowiliśmy, iż drużynę przedstawimy dopiero po jej skompletowaniu. Peter Karlsson i Lee Richardson? Nie potwierdzam i nie zaprzeczam - powiedziała dla SportoweFakty.pl Marta Półtorak.

Prezes Marmy potwierdziła, że skład zespołu ma zagwarantować awans do Ekstraligi. - Na pewno chciałabym zbudować mocną drużynę, która ma szansę powalczenia o Ekstraligę. Nie chcę aż tak silnego dream teamu, jaki był w Tarnowie. Mimo wszystko chciałabym, aby w składzie znaleźli się wychowankowie, ale żeby znalazły się również w nim gwiazdy. Ma to być drużyna perspektywiczna. Ale zwycięstwo ma zostać wywalczone na torze, a nie przed meczem już będzie wiadome, kto wygrał, bo skład personalnie będzie dużo silniejszy od przeciwnika - dodała Marta Półtorak.

Jednym z zawodników, który prowadził rozmowy z rzeszowskim klubem był Rafał Dobrucki. - Nie ukrywam, że rozmawialiśmy z Rafałem. On bardzo dobrze wspomina Rzeszów. Jednak ambicje sportowe zawodnika wzięły górę i zdecydował się na jazdę w Ekstralidze. Miał dobry sezon w Ekstralidze i dlatego chciał w niej pozostać - wyjaśniła prezes Marmy.

SportoweFakty.pl ustaliły, że w ostatnim czasie rozmowy z rzeszowskim klubem prowadzili również Matej Kus i Simon Gustafsson. Zawodnicy w pewnym momencie zaakceptowali warunki kontraktów, jednak po czasie wycofali się z ustaleń. To zachowanie zawodników prezes Marmy oceniła bardzo negatywnie. - Niektórzy zawodnicy, bo gro jest profesjonalistów, ale niektórzy zawodnicy zachowują się w sposób dalece niepoważny. Ustaliliśmy pewne warunki współpracy. Zawodnik się zgadza, po czym nie wiem, czy pokazuje nasze ustalenia w innym klubie i podbija jeszcze stawkę. Ja uważam, że jak mamy coś ustalone, to jest to święte. Ja nie robię w ten sposób, że jak zgłosi się do mnie zawodnik i powie tak: ja troszeczkę będę tańszy i lepiej pojadę. Ja nie podejmuję w tej sytuacji rozmów, bo traktuję drugą stronę poważnie. Coś niedobrego dzieje się w tym sporcie. Ja rozumiem, że żużel jest drogim sportem, ale przebijanie się i robienie takich podchodów nie powinno być tolerowane przez prezesów. Niestety Kus i Gustafsson zachowali się właśnie w ten sposób. Bardzo niedojrzałe zachowanie - powiedziała Marta Półtorak.

W grę wchodziło również zakontraktowanie Maksima Bogdanowa, jednak ten zawodnik po raz kolejny postanowił związać się z Lokomotivem Daugavpils. - Nie ukrywam, że rozmawialiśmy ze sobą. Bogdanow bardzo lubi nasz tor. Pochodzi jednak z Łotwy i w czasie rozmów powiedział, że jego miejsce jest na Łotwie - dodała Półtorak.

Spośród zawodników, którzy w minionym sezonie startowali w Rzeszowie, jedynie dwójka zawodników może być pewna swojej przyszłości w Marmie. Pozostali muszą czekać na kolejne posunięcia klubu. - Jak na razie możemy mówić tylko o juniorze Dawidzie Lamparcie, który podpisał umowę na dwa lata i Macieju Kuciapie. Jeżeli chodzi o pozostałych zawodników, to musimy się jeszcze wstrzymać - podkreśliła prezes rzeszowskiego klubu.

Za niespełna dwa tygodnie kibice z Rzeszowa będą mogli poznać kompletny skład drużyny na sezon 2010. - Konferencję prasową planujemy na 17 grudnia. Mamy kilka niespodzianek planowanych zarówno z zawodnikami, jak i sponsorami. Chcemy do tej konferencji być dobrze przygotowani. Jest jeszcze wolny wakat na stanowisku zawodnika zagranicznego. W tym przypadku mamy trzy propozycje, ale również nie mogę zdradzić, kto wchodzi w grę - zakończyła Marta Półtorak.

Komentarze (0)