ebut.pl Stal Gorzów pokonała na wyjeździe KS Apator Toruń w pierwszym ćwierćfinale PGE Ekstraligi. Spotkanie zakończyło się wynikiem 42:48. Uradowany tym wynikiem jest m.in. Władysław Komarnicki, były prezes gorzowskiej Stali.
- Jestem przeszczęśliwy, akurat sobie popalam cygarko. Myślałem, że to będzie gdzieś w okolicach remisu, z leciutkim naddatkiem. Powiem panu szczerze, że drużyna zmazała te plamy z tych rewanżowych meczów sezonu zasadniczego - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.
Miał jednak uwagi do Szymona Woźniaka. Co prawda uzyskał on osiem punktów z dwoma bonusami, jednak nie był to perfekcyjny występ. - Jest tylko jeden szkopuł: więcej oczekuję od Szymona Woźniaka - zaznaczył.
Niektórzy liczyli na to, że w Toruniu jeszcze lepiej spisać może się Oskar Fajfer. Ostatecznie wykręcił pięć "oczek" z dwoma bonusami.
- Liczę, że on w Gorzowie zrobi więcej. Wynik jest znakomity, jestem przeszczęśliwy. Wybaczyłem im wpadki z sezonu zasadniczego. Cieszę się, że to tak się skończyło. Myślę, że ta Z/Z nie spełniła takich oczekiwań, jakie mieli torunianie. Nie zrobili na tym żadnej trójki, a Sajfutdinow je robi - podsumował Komarnicki.
ZOBACZ WIDEO: "Potwierdzam". Tego zawodnika w Fogo Unii na pewno nie będzie
Czytaj także:
> Dwie strony zadowolone z wyniku we Wrocławiu. "Mamy upragnioną czwórkę z przodu"
> Hansen wygrał niemiecki klasyk. Ratajczak najlepszy z Polaków