Żużel. Stal bez Fajfera w rewanżu. Apator z większymi szansami nawet przy braku Sajfutdinowa?

Tomasz Jocz / Na zdjęciu: mecz Stal - Apator
Tomasz Jocz / Na zdjęciu: mecz Stal - Apator

Bardzo dobre humory po wygranej w Toruniu zmącił w szeregach Stali upadek i uraz Oskara Fajfera. Apator, choć najpewniej w niedzielny wieczór w Gorzowie w rewanżu ćwierćfinału play-off znów pojedzie bez Emila Sajfutdinowa, spróbuje zwietrzyć szanse.

Naznaczony urazami jest dwumecz gorzowsko-toruński w ramach pierwszej rundy play-off PGE Ekstraligi. Od ponad trzech tygodni z kontuzją zmaga się Emil Sajfutdinow, którego zabrakło w pierwszym starciu ćwierćfinału, a w miniony wtorek - również w lidze zagranicznej - urazu nabawił się Oskar Fajfer. I jego występ w rewanżu na Stadionie im. Edwarda Jancarza jest wykluczony.

Ważą się za to ponownie losy jeźdźca KS Apatora. W poprzedni weekend na Motoarenie stosowano za niego przepis o zastępstwie zawodnika i takie rozwiązanie jest planowane, jeżeli ostatecznie nie wystąpi on w Gorzowie. Każe już tak o tym sądzić roszada w składzie torunian, wymuszona właśnie sytuacją zdrowotną Sajfutdinowa.

Wiadomo, że 34-latek podjął w tygodniu kolejną próbę jazdy, aby przekonać się, czy tym razem będzie w stanie podjąć rękawice w drugim starciu ze Stalą. Znak zapytania co do jego zdolności ponownie jest jednak ogromny. Oficjalnej decyzji czy Sajfutdinow wystartuje, czy nie, wciąż nie ma, lecz mówi się, że szanse na to są małe.

Gdyby jednak Apator stawił się na rewanż w pełnym składzie, to brak wspomnianego Fajfera powinien okazać się dla gospodarzy znacznie dotkliwszy. W tym roku już raz Polaka zabrakło pod taśmą i także było to wtedy, gdy Stal jechała u siebie. Zastępujący go Mathias Pollestad w czerwcu w zawodach przeciwko rywalowi z Lublina punktów w trzech wyścigach nie zdobył.

Teraz do podstawowego zestawienia wskoczył Adam Bednar i choć ogromnego talentu odmówić mu nie sposób, to nie ma on za sobą choćby jednego startu na poziomie PGE Ekstraligi. Wiadomo, że trener Stanisław Chomski dysponuje w razie czego silnym duetem młodzieżowców Oskar Paluch - Jakub Stojanowski zdolnym jechać z rezerw zwykłych, dlatego mimo wszystko można mówić o całkiem sporym polu manewru.

ZOBACZ WIDEO: Kościecha o GKM-ie na 2025. Czy Pludra zostanie w drużynie?

Tego pola nie ma za dużego natomiast Apator. W Toruniu z "zz-tki" za Emila Sajfutdinowa przywieziono zaledwie 5 punktów z bonusem i potwierdziło się przy tym, że trener Piotr Baron, jeśli mógł na kimś polegać, to na tercecie Patryk Dudek - Robert Lambert - Paweł Przedpełski.

Tymczasem, aby myśleć o zaskoczeniu Stali, a najlepiej o jej pokonaniu, potrzebnych będzie więcej ogniw zdolnych zdobywać regularnie punkty. I w tym kapitan, który... na inaugurację obecnego sezonu w Gorzowie nie pokonał ani jednego rywala. W przeciwnym razie istnieje duże zagrożenie, że brązowy medalista ubiegłorocznej PGE Ekstraligi, zakończy starty już na etapie ćwierćfinału i nie załapie się do pierwszej czwórki.

Awizowane składy:

ebut.pl Stal Gorzów
9. Szymon Woźniak
10. Jakub Miśkowiak
11. Martin Vaculik
12. Adam Bednar
13. Anders Thomsen
14. Oskar Paluch
15. Jakub Stojanowski

KS Apator Toruń
1. Patryk Dudek
2. Paweł Przedpełski
3. Wiktor Lampart
4. Emil Sajfutdinow
5. Robert Lambert
6. Krzysztof Lewandowski
7. Antoni Kawczyński

Początek spotkania: godz. 19:15
Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Maciej Głód
Wynik pierwszego meczu: 48:42 dla Stali

Prognoza na niedzielę (za: pogoda.wp.pl):
Temperatura: 22°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 10 km/h

CZYTAJ WIĘCEJ:
Prezes Polonii odpiera zarzuty ws. toru. "To nie było świadome działanie"
Dublet zawodników Apatora w mistrzostwach kraju. Złoto dla Pedersena

Źródło artykułu: WP SportoweFakty