Paweł Przedpełski w KS Apatorze Toruń pełni rolę zawodnika tzw. drugiej linii. Nikt nie oczekuje od niego dwucyfrowych wyników, ale niezależnie od wymagań, to zaledwie punkt z bonusem w pięciu startach w ćwierćfinale PGE Ekstraligi trzeba uznać za fatalny wynik. Tym bardziej że doświadczony torunianin już w pierwszym biegu przegrał z debiutującym w najlepszej lidze świata Adamem Bednarem.
- To był tragiczny występ. Nie czułem, abym przyczynił się do tego sukcesu (awans do półfinałów w roli szczęśliwego przegranego - dop. red.), mimo szczerych chęci, to nie byłem w stanie dołożyć punktów. Próbowaliśmy wszystkiego, także zmiany motocykli, ale nic nie działało - przyznał Przedpełski po meczu w rozmowie z klubowymi mediami.
Jeśli ekipa Piotra Barona chce powalczyć o medal Drużynowych Mistrzostw Polski, to dobrze punktujący Przedpełski jest dla nich bardzo ważny. Każdy kolejny taki występ może kosztować bardzo wiele. Zarówno zawodnika, jak i jego zespół.
ZOBACZ WIDEO: Kościecha o GKM-ie w sezonie 2025. Czy Kacper Pludra zostanie w drużynie?
- Cieszę się, że będziemy mieć dłuższy sezon i będzie okazja, by powalczyć o medal. Dla nas teraz najważniejsza część sezonu. Przede mną z kolei dużo pracy przez najbliższe dni, bo potrafię jeździć na żużlu - dodał torunianin.
29-latek w tym sezonie w 75 wyścigach PGE Ekstraligi wywalczył 88 punktów i 10 bonusów, co przekłada się na średnią biegową 1,307. Cztery ostatnie mecze tego sezonu będą dla niego również pożegnaniem z KS Apatorem Toruń.
Zainteresowanie doświadczonym seniorem wyrażała m.in. Abramczyk Polonia, ale Przedpełski najpewniej obierze kierunek na Podkarpacie, a konkretnie zwiąże się z Texom Stalą Rzeszów.
Czytaj także:
- Mówi stanowcze "nie" przepisowi o zagranicznym juniorze!
- Awansowali do finału ligi, a tu takie słowa prezesa! Chodzi o sytuację finansową
Paweł miałby w Bydzi jak u Pana Boga za piecem,
Bayer z Miedziakiem już by się nim zaopiekowali aby pkt na torze się zgadzały a i kibice by go q końcu zaakcept Czytaj całość