Żużel. Nie tylko Jamróg czeka na decyzję Czugunowa. Od niego zależy układ sił

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Gleb Czugunow
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Gleb Czugunow
zdjęcie autora artykułu

Kto by pomyślał, że to właśnie od decyzji Gleba Czugunowa może zależeć układ sił w przyszłorocznej Metalkas 2. Ekstralidze. Jego transfer może pociągnąć kilka innych decyzji i wpłynąć na kształt składów w trzech zespołach.

Obecnie wszyscy czekają właśnie na ruch Rosjanina z polskim paszportem, bo choć jeszcze niedawno wydawało się, że będzie jeździł w Abramczyk Polonia Bydgoszcz, to brak awansu tego zespołu dość mocno skomplikował sprawę. Obecnie zawodnik jest najbliżej transferu do Innpro ROW-u Rybnik, a ostateczna decyzja zostanie podjęta jeszcze w tym tygodniu.

Na rozstrzygnięcie w tej sprawie najbardziej czeka Jakub Jamróg i Cellfast Wilki Krosno . Jeśli bowiem potwierdzą się informację o transferach do ROW-u Czugunowa i Maksyma Drabika, to dla Jamroga zabraknie miejsca i zawodnik niemal natychmiast trafi do Krosna. Zresztą z tym klubem ma już uzgodnione warunki kontraktu, a obecnie czeka jedynie na to, co zrobi prezes Krzysztof Mrozek.

Jeśli rybniczanie zrezygnują z Jamroga, to zawodnik uzupełni formację krajową Wilków i będzie jeździł tam razem z Tobiaszem Musielakiem. Obecnie wydaje się przesądzone, że krośnianie postawili na wariant z dwoma polskimi seniorami, bo na pozycji U24 będzie jeździł w przyszłym roku Mathias Pollestad, który już otrzymał zgodę na wypożyczenie z Gorzowa Wlkp.

ZOBACZ WIDEO: Kurtz i Rew zawiedli Piotra Rusieckiego? Ta reakcja mówi wszystko

To jednak nie koniec, bo decyzja Czugunowa będzie też miała kluczowe znaczenie dla bydgoszczan. Pozostanie w klubie ogłosił już Krzysztof Buczkowski, a zgodnie z pierwotną wizją, drugim Polakiem miałby być właśnie Czugunow. Jeśli ten zawodnik zdecyduje się na jazdę w PGE Ekstralidze, to bydgoszczanom pozostanie raczej przedłużyć współpracę z Mateuszem Szczepaniakiem. Władze Polonii liczą jednak, że pierwotne ustalenia zostaną w mocy, bo może oznaczać to, że Polonia byłby w stanie za rok bardzo mocno zagrozić Fogo Unii Leszno.

Rozgrywka o Polaków ma bardzo duże znaczenie, bo choć zawodników zagranicznych pozostało na rynku bardzo wielu, to solidnych krajowych żużlowców jest jak na lekarstwo. Dla pozostałych dwóch ekip pozostaną już niechciani nigdzie indziej Robert Chmiel, Oskar PolisTomasz Gapiński, Daniel Kaczmarek, Patryk Wojdyło, Krzysztof Kasprzak, czy Krystian Pieszczek.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty