Niełatwe warunki torowe towarzyszyły zawodnikom podczas sobotniego turnieju cyklu TAURON SEC na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Miały miejsce upadki i w jednym z nich uczestniczył Maciej Janowski. W dziewiątym wyścigu zawodów reprezentantem Polski szarpnęło na drugim łuku czwartego okrążenia, przez co wpadł w prowadzącego Jacoba Thorssella.
Nieszczęśliwie lewa ręka spadającego z motocykla 33-latka wpadła pod błotnik tylnego koła Szweda, który stracił kontrolę nad swoją maszyną i także upadł na tor. Thorssell na szczęście sam pozbierał się z toru, natomiast Polak był zmuszony opuścić tor w karetce. Od razu udał się do szpitala na badania. Wiadomo było, że ucierpiała jego górna kończyna.
W niedzielę rano Betard Sparta przekazała wiadomość, że nie doszło do złamań i że jej kapitan rozpoczyna rehabilitację, aby móc zdążyć na środowe spotkanie w ramach półfinału play-off PGE Ekstraligi. Wrocławianie zmierzą się w nim na swoim torze z ebut.pl Stalą Gorzów.
ZOBACZ WIDEO: Tajemnicze kulisy odejścia Jabłońskiego z telewizji
We wtorek Janowski opublikował na swoim koncie na Instagramie nagranie, w którym przekazuje kolejne dobre informacje. Żużlowiec podziękował za wsparcie i zdradził, że przeszedł wielogodzinną, intensywną rehabilitację, dzięki której stan jego ręki znacznie się poprawił. Na tyle, że może wystartować przeciwko gorzowianom.
- Na szczęście z dnia na dzień są ogromne postępy. Pędzę do was z chyba najlepszą wiadomością, którą mogę przekazać wam i sobie. Widzimy się już jutro na Stadionie Olimpijskim. Ja na szczęście będę mógł ubrać swój kombinezon i kask i pokazać mam nadzieję, jak najlepszą swoją jazdę. Z ręką jest naprawdę bardzo dobrze. Wczoraj jeszcze nie sądziłem, że to tak szybko może nastąpić. Rano ciężko zginało mi się palce, jednak po 12 bądź 14 godzinach rehabilitacji z Eliaszem doprowadziliśmy tę rękę - powiedział indywidualny mistrz Polski.
- Jeszcze jutro od rana czeka mnie rehabilitacja, więc jestem przekonany, że na zawody będę gotowy. Tak naprawdę największym dyskomfortem jest oparzenie, które jest na ręce i to jest największy problem. Opuchlizny praktycznie się już pozbyliśmy. Cieszę się, że mogę wam to przekazać. Do zobaczenia jutro - zakończył Maciej Janowski.
W pierwszym meczu, który odbył się 8 września, Sparta pokonała Stal na wyjeździe 46:44 i jest bliżej awansu do finału PGE Ekstraligi, w którym czeka Orlen Oil Motor Lublin. Przegrany natomiast pojedzie w dwumeczu o brązowy medal z KS Apatorem Toruń. Start środowych zmagań na Dolnym Śląsku o godz. 19:00.