Żużel. Maciej Janowski zadecydował ws. występu w półfinale PGE Ekstraligi!

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Groźny upadek Macieja Janowskiego w sobotnim turnieju TAURON SEC w Chorzowie postawił pod dużym znakiem zapytania jego start w rewanżowym meczu półfinału PGE Ekstraligi. We wtorkowy wieczór kapitan Betard Sparty Wrocław przekazał pozytywne wieści.

Niełatwe warunki torowe towarzyszyły zawodnikom podczas sobotniego turnieju cyklu TAURON SEC na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Miały miejsce upadki i w jednym z nich uczestniczył Maciej Janowski. W dziewiątym wyścigu zawodów reprezentantem Polski szarpnęło na drugim łuku czwartego okrążenia, przez co wpadł w prowadzącego Jacoba Thorssella.

Nieszczęśliwie lewa ręka spadającego z motocykla 33-latka wpadła pod błotnik tylnego koła Szweda, który stracił kontrolę nad swoją maszyną i także upadł na tor. Thorssell na szczęście sam pozbierał się z toru, natomiast Polak był zmuszony opuścić tor w karetce. Od razu udał się do szpitala na badania. Wiadomo było, że ucierpiała jego górna kończyna.

W niedzielę rano Betard Sparta przekazała wiadomość, że nie doszło do złamań i że jej kapitan rozpoczyna rehabilitację, aby móc zdążyć na środowe spotkanie w ramach półfinału play-off PGE Ekstraligi. Wrocławianie zmierzą się w nim na swoim torze z ebut.pl Stalą Gorzów.

ZOBACZ WIDEO: Tajemnicze kulisy odejścia Jabłońskiego z telewizji

We wtorek Janowski opublikował na swoim koncie na Instagramie nagranie, w którym przekazuje kolejne dobre informacje. Żużlowiec podziękował za wsparcie i zdradził, że przeszedł wielogodzinną, intensywną rehabilitację, dzięki której stan jego ręki znacznie się poprawił. Na tyle, że może wystartować przeciwko gorzowianom.

- Na szczęście z dnia na dzień są ogromne postępy. Pędzę do was z chyba najlepszą wiadomością, którą mogę przekazać wam i sobie. Widzimy się już jutro na Stadionie Olimpijskim. Ja na szczęście będę mógł ubrać swój kombinezon i kask i pokazać mam nadzieję, jak najlepszą swoją jazdę. Z ręką jest naprawdę bardzo dobrze. Wczoraj jeszcze nie sądziłem, że to tak szybko może nastąpić. Rano ciężko zginało mi się palce, jednak po 12 bądź 14 godzinach rehabilitacji z Eliaszem doprowadziliśmy tę rękę - powiedział indywidualny mistrz Polski.

- Jeszcze jutro od rana czeka mnie rehabilitacja, więc jestem przekonany, że na zawody będę gotowy. Tak naprawdę największym dyskomfortem jest oparzenie, które jest na ręce i to jest największy problem. Opuchlizny praktycznie się już pozbyliśmy. Cieszę się, że mogę wam to przekazać. Do zobaczenia jutro - zakończył Maciej Janowski.

W pierwszym meczu, który odbył się 8 września, Sparta pokonała Stal na wyjeździe 46:44 i jest bliżej awansu do finału PGE Ekstraligi, w którym czeka Orlen Oil Motor Lublin. Przegrany natomiast pojedzie w dwumeczu o brązowy medal z KS Apatorem Toruń. Start środowych zmagań na Dolnym Śląsku o godz. 19:00.

Komentarze (25)
avatar
marfan
25.09.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żużel uczy szacunku do przeciwnika... dlatego będę się cieszył jak Sparta wygra 46:44 
avatar
Stanisław Przybyłowicz
25.09.2024
Zgłoś do moderacji
13
11
Odpowiedz
Śmiać mi się chce, jak słyszę ksywę Magic. W czym on jest niby taki magiczny? To zwykły ligowy średniak. Owszem, ma momenty, kiedy jedzie dobrze, ale głównie we Wrocławiu. Gorszych spotkań jest Czytaj całość
avatar
ggw
25.09.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
W TV wyglądało to fatalnie, więc cieszy, że nic poważnego się nie stało. Powodzenia, niech wygra lepsza drużyna. 
avatar
zakonnik13
25.09.2024
Zgłoś do moderacji
7
4
Odpowiedz
chomski dzis dostaniesz mnostwo smieci do kosza , sparta was zajedzie ha ha ha ha ha 
avatar
Don Ezop Fan
25.09.2024
Zgłoś do moderacji
6
4
Odpowiedz
Brawo Magik! Dzisiaj Czekanski na pewno bedzie Mackowi pomagal w parkingu.