Szymon Woźniak po siedmiu latach reprezentowania Stali Gorzów zakończył współpracę z klubem i przeniesie się do Abramczyk Polonii Bydgoszcz, której jest zresztą wychowankiem. Indywidualny mistrz Polski z 2017 roku ostatni raz w drużynie z województwa kujawsko-pomorskiego startował w 2015 roku. Od tego momentu występował wyłącznie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.
O takim rozwiązaniu mówiło się już jakiś czas temu. Ostatecznie w niedzielę otrzymaliśmy potwierdzenie od samego prezesa ebut.pl Stali Waldemara Sadowskiego. W poniedziałek z kolei 31-latek pożegnał się z kibicami. - Natomiast moją ceną jest rozstanie z Gorzowem co wbija miecz w moje serce.... - napisał na Facebooku (pisownia oryginalna - dop.red.).
Taką postawę skrytykował Ireneusz Maciej Zmora. Zdaniem byłego prezesa klubu z województwa lubuskiego Szymon Woźniak powinien wszystko zakończyć w zupełnie inny sposób.
ZOBACZ WIDEO: Finansowe eldorado? Gwiazda ligi wprost o swoich zarobkach
- Jakiś płacz, że to się dzieje w tej chwili. To jeszcze był dobry moment, gdyż kluby nie pozamykały składów i Szymek zdążył przejść do Polonii. Profesjonalny sportowiec żegna się z kibicami bardzo dobrym wynikiem, a nie tkliwym wpisem na Facebooku. Mam nadzieję, że w Toruniu wywalczy kilkanaście punktów i to będzie najlepsze pożegnanie. Takim chcemy go zapamiętać, ponieważ zrobił wiele dobrego dla Stali. Niech na końcu już nie płacze, tylko weźmie w garść i zrobi te "oczka" - powiedział w programie na portalu telewizjagorzow.pl.
Zmora zwrócił uwagę, że stały uczestnik Speedway Grand Prix w ostatnich dwóch meczach nie zdobywał nawet punktu na jeden wyścig. Według niego to absolutny dramat. Co więcej, wielu fanów ma wracać pamięcią do finału PGE Ekstraligi z 2022 roku, gdy Stal przegrała w Lublinie mistrzostwo. Wtedy urodzony w Tucholi żużlowiec zapisał obok swojego nazwiska dwa "oczka" w sześciu biegach.
- Czas Szymona Woźniaka w Stali Gorzów dobiegł końca. Sytuacja narastała od momentu walkowera. Wówczas odegrał niechlubną rolę wśród zawodników. Za to otrzymał od Komisji Orzekającej Ligi karę 30 tysięcy złotych. Od tej chwili zaczęło się coś psuć w drużynie, a Szymek jechał coraz gorzej. Trybuny w ogóle się nie kryły z tym, że go nie chcą. Rozpoczęła się negatywna opinia o nim. Suma tego wszystkiego powoduje, że już nie było dobrej atmosfery, żeby tę współpracę kontynuować - tłumaczył Zmora.
ebut.pl Stal Gorzów w sobotę zmierzy się w Toruniu z KS Apatorem. W pierwszym meczu drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego wygrała 46:43.